Meghan Markle i Harry pod koniec marca opuścili królewski dwór w poszukiwaniu wolności i szczęścia. Choć teoretycznie Sussexowie nie są już częścią najsłynniejszej brytyjskiej rodziny, to o ich dalszych losach wciąż rozpisują się media na całym świecie. Nie brakuje przy tym doniesień o tym, że pomysł słynnego "Megxitu" wyszedł właśnie z inicjatywy wciąż ograniczanej Meghan.
Choć mówiło się swego czasu, że Meghan Markle i Harry to doskonały dowód na to, że miłość jest silniejsza niż rozsądek, to wkrótce w ich relację miał wkraść się kryzys. Po przeprowadzce do Stanów Zjednoczonych eksroyalsi nie mieli zbyt wielu szans na przypomnienie o sobie światu, a pandemia koronawirusa znacznie ograniczyła ich możliwości zarobkowe. Z tego powodu niegdyś zakochani eksroyalsi mieli zacząć się coraz częściej kłócić.
Przypomnijmy: Meghan Markle i Harry mają poważny KRYZYS? "Ciągle się kłócą, śpią w ODDZIELNYCH SYPIALNIACH"
Plotek o kryzysie w ich relacji nie pomoże też raczej ukrócić artykuł, który ukazał się na łamach portalu Entertainment Times. Zgodnie z jego informacjami, Sussexowie nie byli w stanie dogadać się nawet w sprawie nadchodzących 36. urodzin Harry'ego. Powodem ma być trudny charakter byłej księżnej, przez który chciała kontrolować całą uroczystość i zorganizować ją wyłącznie pod swoje dyktando.
Meghan stwierdziła podobno, że w tym roku Harry nie zobaczy się z rodziną ani przyjaciółmi z okazji urodzin. Mieli się za to spotkać z jej znajomymi, za którymi eksroyals wyraźnie nie przepada. To jednak nie wszystko, bo Meghan miała też zabronić Harry'emu spożywania alkoholu, z którym ten ma mieć rzekomo spory problem. Ten sam portal ogłosił bowiem kilka dni wcześniej, że przez koronakryzys i tęsknotę za domem Harry coraz częściej zagląda do kieliszka.
Meghan zabroniła mu raczenia się alkoholem. Nie znosi, kiedy Harry jest podpity - twierdzi źródło portalu.
Równie smutne doniesienia przedstawił wcześniej do wiadomości publicznej portal Woman's Day, który twierdzi, że życie Harry'ego stało się "puste i bez celu", od kiedy opuścił rodzinę i wyjechał do USA. Ma też być coraz bardziej zdołowany apodyktycznym charakterem Meghan, który wyraźnie daje o sobie znać. Kilka dni temu głośno było o ich kłótni w restauracji, o której informował tabloid New Idea.
Myślicie, że to początek końca?