Odkąd rodzina królewska poinformowała o śmierci księcia Filipa, media zastanawiają się, jak w dobie pandemii będzie wyglądać pogrzeb royalsa. Jak dotąd udało się ustalić, że zgodnie z wolą męża królowej Elżbiety, ceremonia nie będzie miała charakteru państwowego, a trumna z ciałem nie zostanie wystawiona na widok publiczny. Co więcej, w uroczystościach pogrzebowych na zamku Windsor weźmie udział tylko 30 osób.
Jak się okazuje, wśród garstki żałobników zabraknie podobno Meghan Markle. Do Wielkiej Brytanii wybierze się więc sam książę Harry. Choć wciąż nie wiadomo, na jak długo zawita w rodzinnych stronach mieszkający na co dzień w Kalifornii wnuk zmarłego w piątek Filipa, w mediach pojawia się coraz więcej informacji potwierdzających nieobecność Markle.
Zobacz też: Ciężarna Meghan Markle NIE BĘDZIE towarzyszyć Harry'emu podczas pogrzebu księcia Filipa?!
Według The Sun, mama Archiego "dołożyła wszelkich starań", by móc udać się na pogrzeb, jednak nie otrzymała pozwolenia lekarskiego na tak długą podróż. Ze względu na zaawansowaną ciążę Meghan podjęto więc decyzję, że na pogrzeb, który ma odbyć się 17 kwietnia, poleci jedynie Harry.
Informatorzy tabloidu twierdzą, że książę Sussex w ostatnich dniach rozmawiał z kilkoma członkami swojej rodziny, w tym z księciem Karolem, i zapewnił o swojej obecności na pogrzebie.
Powiedział, że chce być ze wszystkimi i już przygotowuje się do przylotu do domu - zdradza źródło brytyjskiego dziennika.
Jak na razie nie wiadomo, kiedy dokładnie Harry przyleci do Wielkiej Brytanii. Szacuje się jednak, że wsiądzie w prywatny samolot najpóźniej w przyszły poniedziałek. Będzie to pierwsze spotkanie 36-latka z rodziną po głośnym wywiadzie, którego wraz z żoną udzielił Oprah Winfrey.
Przypominamy: Wywiad z Meghan i Harrym nie zostałby wyemitowany, gdyby... KSIĄŻĘ FILIP ZMARŁ