Nie maleją emocje po zaskakującej decyzji Meghan Markle i księcia Harry'ego, którzy ku zaskoczeniu świata zadecydowali o opuszczeniu rodziny królewskiej. Przypomnijmy, że książęca para ma obecnie zamiar być niezależna finansowo, a codzienne życie dzielić między Wielką Brytanią i Amerykę Północną.
Meghan i Harry o swojej decyzji poinformowali w dość nietypowy sposób, wydając oświadczenie za pośrednictwem Instagrama. Jak się szybko okazało, o ich planach nie miała nawet pojęcia... królowa Elżbieta II. Media na chwilę wstrzymały oddech, bo "wypisanie się" z rodziny królewskiej to bez dwóch zdań sprawa niebywale kontrowersyjna. Jak donosiła zagraniczna prasa, królowa była zaskoczona i zasmucona decyzją wnuka, a na poniedziałek zwołała w tej sprawie specjalnie zebranie. Według doniesień, zabraknie jednak na nim Meghan Markle...
Głos w końcu zabrał też książę William, który gorzko wypowiedział się o rezygnacji brata z pełnienia obowiązków w brytyjskiej monarchii.
"Przez całe życie służyłem bratu ramieniem. Nie mogę tego dłużej robić, jesteśmy oddzielnymi bytami" - wyznał.
Brytyjskie tabloidy nie zaprzestają w informowaniu świata o kolejnych doniesieniach z królewskiego dworu. Według ostatnich informacji, Harry i Meghan uważają, że zostali "wypchnięci" z rodu przez... "znęcanie się" księcia Williama. Sam Harry do tej pory ma być jednak niepewny swojej decyzji, na którą wpływ miała mieć głównie Meghan Markle. Jak bowiem donosi "The Times", księżna miała wyznać, że życie w rodzinie królewskiej "nie jest dla niej".
Inaczej kwesta rezygnacji wyglądała u Harry'ego, który stanął przed trudnym dla siebie wyborem.
"Harry kocha królową. On kocha ten kraj. Uwielbia także brytyjskie wojsko i myślę, że odejście złamie mu serce. Nie sądzę, że tego naprawdę chce" - donosi źródło "The Times".
Co więcej, starsi członkowie rodziny królewskiej są zawiedzeni zachowaniem Harry'ego również z tego powodu, że ten kompletnie nie wziął pod uwagę, jak jego decyzja odbije się na wizerunku brata, który jest drugi w kolejce do tronu.
"Jest tak pochłonięty własnymi problemami, że po prostu nie zastanawiał się, w jaki sposób wpłynie to na wszystkich innych, w tym na Williama” - czytamy.
Według cytowanych przez "The Times" przyjaciół rodziny królewskiej, konflikt między braćmi jest na tyle duży, że trudno marzyć o tym, by w przyszłości ich relacje uległy poprawie. Szkoda wam Meghan i Harry'ego?