Po tym, jak książę Harry i Meghan Markle stracili kontrakt ze Spotify, pojawiły się przejściowe problemy ze współpracą z Netflixem. Miało to do tego stopnia nadszarpnąć finansami małżonków, że rozważają sprzedaż swojej posiadłości w Montecito. Księżna ma jednak jeszcze jeden powód, by zamienić dom w Santa Barbara na nowe lokum w Malibu.
Harry i Meghan opuszczą Montecito?
Dziennik "The Express" dotarł do informatora, który uważa, że Harry i Meghan mają rozważać zakup posiadłości w najbardziej pożądanej lokalizacji w USA. Chodzi o Malibu, w którym swoje rezydencje mają największe gwiazdy Hollywood, w tym: Julia Roberts, Leonardo DiCaprio, Mel Gibson, Jennifer Aniston czy Lady Gaga.
Dla księżnej Sussex kluczowa ma być jednak lokalizacja, a nie gwiazdorskie sąsiedztwo. Z Santa Barbara do Beverly Hills ma ponad 3 godziny drogi, a z Malibu miałaby tylko godzinę. Po tym, jak podpisała kontrakt z czołową hollywoodzką agencją talentów [jej agentem jest Ari Emanuel z William Morris Endeavour (WME)], chce być bliżej Los Angeles, które daje mnóstwo możliwości.
Meghan skupia się na powrocie do Hollywood z WME. Bycie blisko Beverly Hills i Los Angeles, gdzie zawierane są umowy, jest sprytne. Nie można też zapomnieć o możliwościach, które daje samo Malibu. Tu główne gwiazdy i hollywoodzcy producenci spędzają czas, spotykają się i podpisują kontrakty podczas kolacji czy imprez na plaży – wyjawiło źródło "The Express".
Meghan Markle ma nowy plan
Meghan chce w końcu ponoć wziąć karierę w swoje ręce. Odcięła się od biznesowych poczynań męża, wynajęła własnego agenta i planuje wielki powrót do show biznesu. Podobno chce teraz działać jako producentka i twórczyni treści.
Myślicie, że ma szanse na spektakularną karierę?
Fotografka opisała niedawne spotkanie z Meghan Markle. Prawda o aktorce wyszła na jaw. "Wierzcie mi"