Wydawać by się mogło, że siadając do wywiadu z Oprah Winfrey Meghan Markle i książę Harry spalą za sobą wszystkie mosty łączące ich jeszcze do niedawna z rodziną królewską. Ich szczere słowa faktycznie przyjęte zostały przez Brytyjczyków z zauważalnym oburzeniem, jednak wygląda na to, że nie wszystko zostało jeszcze stracone. Królowej zależy ponoć na tym, aby możliwie jak najszybciej zakończyć medialną burzę wokół ukochanego wnuka i jego małżonki.
Choć przed kamerami Meghan Markle i książę Harry zdradzili, że wcześniej miewali problemy z umówieniem się na rozmowę do królowej, tym razem to ona sama zamierza nawiązać z nimi kontakt. Według doniesień portalu Daily Mail, Elżbieta II ma w najbliższych dniach samodzielnie zadzwonić do przesiadujących w Kalifornii Sussexów. Bez listów, bez oficjalnych pism, tylko zwyczajna rozmowa między babcią i jej wnukiem. Co więcej, monarchini zarządziła ponoć, aby pracujące dla rodziny królewskiej osoby pod żadnym pozorem nie komentowały zaistniałej sytuacji z mediami. Liczy więc najwyraźniej, że niedługo publika sama zapomni o głośnym skandalu i skupi swoją uwagę na czymś innym.
W odbudowę rodzinnych relacji planuje zaangażować się również ponoć książę Karol. Jest to o tyle znaczące, że podczas wywiadu z Oprah Harry nie przedstawił ojca w najlepszym świetle, zdradzając m.in., że przez pewien czas następca tronu Wielkiej Brytanii przestawał odbierać od niego telefony. Według australijskiego czasopisma New Idea, największy kryzys panowie mają już jednak za sobą. Teraz Karolowi zależy, aby przeprowadzić rozmowę z Harrym i Meghan twarzą w twarz. W tym celu zamierza zorganizować z nimi spotkanie przy okazji planowanej wizyty w Stanach Zjednoczonych.
[Karol] zrozumiał, że to jego ostatnia szansa, aby uratować relację z synem. Teraz już wie, że nie przekona go do zmiany decyzji o odejściu od funkcji aktywnego członka rodziny królewskiej - twierdzi informator magazynu.
Przypomnijmy: Królowa Elżbieta jednak znajdzie czas dla Meghan i Harry'ego? "Chce osobiście WYCIĄGNĄĆ RĘKĘ NA ZGODĘ"
Co ciekawe, źródło publikacji przypuszcza, że książę Karol wcale nie odwiedzi syna i jego żony w Kalifornii, ale zaprosi ich do Waszyngtonu, gdzie przeprowadzać będzie rozmowy z nowym prezydentem Joe Bidenem.
Czy to wystarczy, aby doprowadzić relacje wśród Windsorów do porządku, czy obie strony wyrządziły już sobie zbyt wiele krzywd, żeby teraz to naprawić?