Mimo że książę Harry i Meghan Markle już od dwóch lat nie pełnią publicznych funkcji, to wciąż cieszą się sporym zainteresowaniem ze strony zarówno opinii publicznej, jak i fanów brytyjskiej monarchii. Ostatnio duże emocje wywołała ich wizyta podczas jubileuszu królowej Elżbiety. Babcia Williama i Harry'ego w końcu miała sposobność pierwszy raz na żywo poznać najmłodszą prawnuczkę - Lilibet.
W Wielkiej Brytanii wyprawiono też pierwsze urodziny córeczki Meghan. Z tej okazji opublikowano nawet jej drugie oficjalne zdjęcie, dzięki któremu mogliśmy dowiedzieć się, jak wygląda najmłodsza latorośl księcia Harry'ego i jego ukochanej.
Para sporadycznie pojawia się publicznie, ale nigdy nie zabiera ze sobą na eventy dzieci. Ostatnio jednak zrobili wyjątek. Meghan i Harry postanowili wybrać się na uliczną paradę zorganizowaną 4 lipca z okazji amerykańskiego Dnia Niepodległości. Na wydarzeniu nie mogło zabraknąć Markle, która urodziła się w Los Angeles.
Małżeństwo nie komunikowało w social mediach swojego wyjścia na paradę, dlatego można wywnioskować, że chcieli ten fakt zostawić tylko dla siebie. Ukochana Harry'ego zadbała o to, by nikt jej nie rozpoznał. Miała na sobie zwyczajną białą bluzkę oraz czarne spodnie. Dodatkiem do stylizacji, który miał być zapewne i kamuflażem, był ogromny kapelusz. Starania Meghan poszły niestety na marne.
Jeden z uczestników parady bez trudu rozpoznał księcia Harry'ego, Meghan oraz towarzyszącego im Archiego. Co więcej, fan zrobił zdjęcia z ukrycia, które potem wrzucił do sieci. Dzięki opublikowanym fotografiom możemy zobaczyć, jak wyrósł i zmienił się syn pary.
Mały Archie podczas parady miał na sobie stylową błękitną koszulę w paski, niebieskie spodnie i granatowe buty. Na jego głowie dostrzec można czapkę z daszkiem, która zapewne chroniła malucha przed ostrym słońcem. Wnuk królowej Elżbiety trzymał w ręce małą amerykańską flagę, prezentując się naprawdę uroczo.