Meghan Markle i książę Harry ponoć odczuwają pierwsze skutki "życia na własną rękę". Jak donoszą zagraniczne media, po przeprowadzce za ocean i oficjalnym wypisaniu się z rodziny królewskiej przyzwyczajeni do luksusu Sussexowie napotykają nawet problemy finansowe. Powodem kłopotów pary mają być nie tylko efekty "Megxitu", w związku z którym nie mogą już liczyć na wsparcie rodziny królewskiej, ale także zwrot pieniędzy za kosztowny remont Frogmore Cottage.
Zobacz: Meghan Markle i Harry'ego czeka KRYZYS FINANSOWY? "Atmosfera między nimi jest bardzo napięta"
Mimo to małżonkowie nie rezygnują z działalności charytatywnej. Kilka dni temu przedstawili z dumą oficjalną nazwę swojej nowej organizacji. Projekt Sussexów, który nosi nazwę na cześć ich syna Archiego, ma na celu, jak twierdzą założyciele, działania "istotne dla świata".
Co więcej, Meghan i jej ukochany coraz częściej myślą nad udzieleniem osobistego wywiadu, z którego fundusze przekazaliby właśnie na cele charytatywne. Jak informuje portal Daily Star, zaproponowano im milion dolarów za to, by opowiedzieli o swoim nowym życiu z dala od reszty royalsów.
Faworytką do przeprowadzenia wywiadu z Meghan i Harrym jest Oprah Winfrey - twierdzi źródło tabloidu.
Markle uważa, że takie posunięcie byłoby świetnym sposobem na odzyskanie utraconego przez "Megxit" poparcia publicznego.
Meghan chciałaby pozwolić kamerom na filmowanie ich życia codziennego - zdradza informator i dodaje, że wcześniej, gdy aktorka należała do rodziny królewskiej, nie mogłaby pozwolić sobie na przeprowadzenie intymnej rozmowy z mediami:
W czasie, gdy była częścią rodziny królewskiej, byłoby nie do pomyślenia, by sama udzieliła jakiegokolwiek wywiadu na temat tego, jak bycie księżniczką zmieniło jej życie. Teraz jest niezależna i czuje presję, by w końcu wytłumaczyć się po tym, jak postanowili wieść życie z dala od królewskiego dworu.
Myślicie, że uda jej się namówić do tego Harry’ego?