Kilka miesięcy temu Harry i Meghan Markle oficjalnie zrezygnowali z pełnienia oficjalnych obowiązków - głównie przez nachalność brytyjskich mediów. Nietrudno jednak oprzeć się wrażeniu, że "ucieczka" przed amerykańskimi tabloidami nie do końca im wychodzi - przez pewien czas para mieszkała w dzielnicy nazywanej "siedliskiem paparazzi", niedawno zaś chroniący swoją prywatność małżonkowie opowiedzieli o rodzinnej sielance w wywiadzie...
Zobacz również: Książę Harry nie jest synem księcia Karola?! Meghan Markle namawia męża na zrobienie testów DNA
Wszystko wskazuje na to, że książę Harry i Meghan Markle prędko nie znikną z medialnych nagłówków. W lipcu, podczas rozmowy z dr Jane Goodall, Harry zdradził, że marzy mu się kolejna pociecha. Przez ostatnie miesiące tabloidy uważnie obserwowały więc Meghan, doszukując się u niej jakichkolwiek dowodów rzekomej ciąży.
Australijski magazyn New Idea opublikował ostatnio na swojej okładce fotografię Markle trzymającej się za brzuch, które opatrzył sensacyjnym nagłówkiem "Ciężarna Meghan. Ukrywa się w Meksyku". Pismo zrelacjonowało też kłótnię celebrytki z mężem, po której ta zdecydowała się wyjechać.
Bardzo mocno przeżywała wybory i chciała zabrać głos. Ona i Harry pokłócili się o to, wybiegła z domu, zadzwoniła do znajomego, który ma prywatny odrzutowiec i planuje podróż do Meksyku - twierdzą dziennikarze tabloidu.
Zobacz również: Meghan i Harry planują kolejnego potomka! "Niedługo zaczną starać się o dziecko. Nie chcą wywierać na sobie presji"
Pod koniec października pojawiły się za to doniesienia, że prawnicy Meghan zwrócili się do londyńskiego sądu z prośbą o zmianę terminu rozpoczęcia procesu celebrytki przeciwko tabloidowi Mail on Sunday. Sprawa miała trafić na wokandę w styczniu 2021 roku, Markle wnioskowała jednak, by odbyła się ona "znacznie później", zachowując powody swej prośby w tajemnicy. W efekcie sąd zdecydował, że proces rozpocznie się dopiero przyszłej jesieni - niektórzy zmianę terminu wiążą właśnie z potencjalną ciążą księżnej.
Spekulacje o ciąży Markle pojawiają się w mediach od dłuższego czasu. Już kilka miesięcy temu portal Irish Tatler pokusił się nawet o publikację szeregu faktów mających potwierdzać błogosławiony stan byłej księżnej. Redakcja serwisu wskazuje np. zamieszczone na oficjalnym instagramowym profilu Sussexów noworoczne życzenia. Pojawiło się w nich niepublikowane wcześniej zdjęcie Harry'ego z synkiem, zabrakło jednak Meghan - która miała ukrywać się właśnie ze względu na rosnący brzuszek.
Portal zauważył także, że Markle jakiś czas temu zaczęła ponownie pokazywać się publicznie w kreacjach, które nosiła już w ciąży z Archiem. Podczas wizyty w Afryce księżna zaprezentowała pasiastą sukienkę, wcześniej widzianą podczas oficjalnej podróży pary do Australii, ponownie wybrała także stylizację w odcieniu fioletu, również noszoną w błogosławionym stanie. Irish Tatler twierdzi również, że podczas zeszłorocznej wizyty z Harrym w Royal Albert Hall Meghan wymownie trzymała się za brzuch.
Też z zapartym tchem wyczekujecie kolejnej ciąży Meghan?
Zobacz również: Rodzina królewska oddaje hołd poległym w Niedzielę Pamięci. Harry'emu ODMÓWIONO złożenia wieńca w jego imieniu (ZDJĘCIA)