Między Sussexami a resztą royalsów od dawna nie dzieje się najlepiej. Zdaje się, że rodzinnych relacji nie zdołała nawet naprawić ostatnia, wymuszona pogrzebem dziadka wizyta księcia Harry'ego w Wielkiej Brytanii. Co prawda mąż Meghan Markle poszedł w procesji za trumną księcia Filipa, a także miał okazję porozmawiać z bratem, ojcem i babcią, lecz sytuacja wciąż jest napięta...
Świadczy o tym między innymi ostatnia decyzja królowej Elżbiety. Jak donosi The Sun, babcia Harry'ego zatwierdziła właśnie... zakaz wypożyczania królewskiej biżuterii przez Meghan. Postanowienie zostało ponoć poparte także przez księcia Williama.
Amerykanka nie będzie już mogła korzystać z królewskich błyskotek. Chodzi o wszelakiej maści biżuterię: bransoletki, naszyjniki, kolczyki czy tiary. Zakaz dotyczy także ozdób należących niegdyś do księżnej Diany.
Decyzja może być dla Markle niemałym szokiem. Na przestrzeni ostatnich lat mama Archiego regularnie pokazywała się podczas publicznych wyjść w drogocennej biżuterii należącej do członków rodziny królewskiej. Nawet podczas ostatniego głośnego wywiadu dla Oprah Winfrey miała na sobie diamentową bransoletkę - pamiątkę po zmarłej teściowej.
Jednakże warto zaznaczyć, że Markle - nawet za czasów życia na dworze i "dobrych" relacji z rodziną męża - nie mogła korzystać z królewskich zasobów biżuteryjnych bez żadnego nadzoru. W odróżnieniu od księżnej Kate, ukochana Harry'ego miała do swojej dyspozycji niektóre z drogocennych klejnotów czy tiar. Warto też dodać, że zgodnie z etykietą taką biżuterię zakłada się głównie na oficjalne uroczystości. Jak natomiast wiadomo, Meghan Markle nie pełni już służby dla królowej, więc na takich wydarzeniach z pewnością długo albo może już nigdy się nie pojawi.
Przypominamy: Królowa zabroniła Meghan Markle pożyczać niektórych swoich klejnotów! "Dostanie to, co uznam za stosowne"
Myślicie, że odeśle wszystkie należące do rodziny królewskiej błyskotki, w których jest posiadaniu?