Dwa miesiące temu świat brytyjskiej rodziny królewskiej zatrząsł się w posadach, gdy książę Harry i Meghan Markle udzielili pamiętnego wywiadu Oprah Winfrey. Wśród wielu kontrowersyjnych wątków pojawił się i temat rasizmu - podobno "ktoś z rodziny królewskiej" zastanawiał się, "jak ciemny" będzie mały Archie. Ciąg dalszy już znamy: Meghan i Harry zerwali z rodziną grubsze więzy i przeprowadzili się do Stanów.
Na każdym kroku mówią też, że w rodzinie królewskiej nie było im łatwo. Cierpieć miała zwłaszcza Meghan, która czuła się nieakceptowana do tego stopnia, że pojawiły się u niej myśli samobójcze. Nikt z rodziny królewskiej nie skomentował oficjalnie tych rewelacji. Ograniczono się jedynie do lakonicznego oświadczenia, że Meghan i Harry zawsze zajmują w sercach bliskich szczególne miejsce.
Być może dowodem na to "szczególne miejsce" miało być... przezwisko, jakie wymyślił dla synowej książę Karol. Podobno od zawsze był pod wrażeniem jej niezłomnej natury i silnego charakteru, co postanowił zawrzeć w tajnym pseudonimie nadanym Meghan.
Rodzina królewska mogła nie pochwalać, że Meghan i Harry zrezygnowali ze swoich obowiązków, mimo że zrobili to, by uciec ze środowiska, które wyraźnie nie było dobre dla ich zdrowia psychicznego. Wydaje się jednak, że książę Karol miał wiele szacunku dla nieustępliwej natury Meghan - pisze Christine-Marie Liwag Dixon w portalu The List.
To właśnie Christine-Marie Liwag Dixon ujawniła, że książę Karol przezwał Meghan "Tungsten", co oznacza... wolfram. Może i brzmi dość oryginalnie, ale gdy pod koniec XVIII wieku wyodrębniono ten metal, także w języku polskim posługiwano się tym słowem - to połączenie szwedzkich tung ("ciężki") i sten ("kamień"). Książę Karol widział w "Tungstenie" same zalety.
Wolfram to najtwardszy metal naturalnie występujący w przyrodzie. To całkiem zgrabny komplement, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności - komentuje Christine-Marie Liwag Dixon.
Myślicie, że Meghan myślała to samo?
Zobacz też: Rodzina królewska MA JUŻ DOŚĆ kolejnych oskarżeń księcia Harry'ego! "Ich relacje WISZĄ NA WŁOSKU"