Meghan Markle i Harry kilka miesięcy temu opuścili szeregi rodziny królewskiej. Choć oficjalnie parze zależało na większej niezależności i stąd ich decyzja, to kolejne doniesienia mediów interpretują ich motywy nieco inaczej. Według prasy była księżna od początku nie dogadywała się z rodziną męża, a także wyraźnie doskwierał jej brak wsparcia z ich strony.
Dziś Meghan Markle i Harry znaleźli bezpieczne schronienie w słonecznym Los Angeles, gdzie skryli się przed światem w otoczonej ekranami posiadłości. Sussexowie podobno utrzymują dość sporadyczny kontakt z rodziną męża, a ich sposobem na "zemstę" za brak wsparcia i zrozumienia ma być książka, która ujrzy światło dzienne już w przyszłym miesiącu.
Przypomnijmy: Meghan Markle wierzy, że royalsi spiskowali przeciwko niej? "Czuła, że knują za jej plecami"
Od czasu pamiętnej rozłąki z rodziną męża Meghan nie sprawia wrażenia, jakby tęskniła za dawnym życiem. Podobne odczucia mają chyba sami royalsi, bo, jak donosi portal Daily Mail, wypadające w przyszłym miesiącu urodziny Meghan nie robią na nich najmniejszego wrażenia.
Jak twierdzi tabloid, na początku sierpnia na cześć byłej księżnej nie wybrzmią słynne dzwony w Westminster Abbey. Warto wspomnieć, że na takie wyróżnienie zasłużył nawet skompromitowany i odsunięty od królewskich aktywności książę Andrzej...
Dzwony wybijają głównie z okazji urodzin starszych członków królewskiego rodu, w tym także najważniejszych osób w kolejce do tronu i ich dzieci - tłumaczy osoba związana z historycznym miejscem w rozmowie z tabloidem.
Portal zwraca jednak uwagę, że Harry jest szósty w kolejce do tronu - czyli dwa "miejsca" wyżej, niż książę Andrzej. Co więcej, w sierpniu tego zaszczytu dostąpi księżniczka Anna, której urodziny przypadają zaledwie 11 dni po urodzinach Meghan. Ponownie wybrzmią one podobno dopiero w styczniu - przy okazji 39. urodzin Kate Middleton...
Myślicie, że Meghan będzie miała teraz kolejny powód, aby czuć niechęć do rodziny męża?