Meghan Markle i Harry już za dwa tygodnie oficjalnie przestaną być członkami rodziny królewskiej. Jeszcze niedawno para pełniła ostatnie obowiązki w Londynie, gdzie pojawili się na kilku galach i ochoczo ucinali sobie pogawędki z brytyjskimi aktywistami. W końcu przyszedł jednak moment pożegnania, a Meghan już wróciła do Kanady.
Od czasu słynnego "Megxitu" prasa zastanawia się nad tym, czym faktycznie zajmą się teraz Susseksowie, lecz to nie jedyna kwestia, która spędza tabloidom sen z powiek. Inną kwestią są relacje Harry'ego z resztą słynnej rodziny, które od miesięcy pozostają bardzo kruche. Udowodniła to między innymi ich ostatnia interakcja (a raczej jej brak) z Kate i Williamem.
W efekcie kiepskich relacji Meghan i Harry'ego z rodziną królewską wiele osób spodziewało się, że teraz Susseksowie niemal całkowicie odetną się od jego bliskich. Z błędu próbuje nas wyprowadzić jednak nowa publikacja portalu HollywoodLife, według której Meghan podobno bardzo zależy na tym, aby Harry jednak nie palił za sobą mostów.
Meghan chce, żeby Harry utrzymywał bliskie relacje z rodziną. Nie ma co do tego wątpliwości. To był trudny czas, ale on kocha swoich bliskich i to się nie zmieniło i nie zmieni - donosi informator portalu.
Oprócz tego źródło z otoczenia pary informuje, że Meghan i Harry'emu bardzo zależy na tym, aby królowa Elżbieta II jak najszybciej spotkała się z Archim. Niestety rodzice nie zabrali go na ostatnią wyprawę do Wielkiej Brytanii z obawy przed szalejącym w Europie koronawirusem. Informator jest jednak pewien, że ten moment wkrótce nastąpi.
Harry zawsze był blisko związany z babcią i chce, żeby spędziła trochę czasu z Archim. Nie mogli go zabrać ze sobą ostatnim razem, jednak wszyscy zrozumieli i poparli ich decyzję. (...) Planują przylecieć do Wielkiej Brytanii z Archim w lecie, żeby mogli trochę pobyć razem w Balmoral - czytamy.
Spodziewaliście się, że Meghan aż tak troszczy się o rodzinne więzi męża?