Książę Harry od kilku dni jest pod stałą obserwacją mediów. Wnuk królowej Elżbiety II wraz z małżonką w związku ze swoją działalnością charytatywną odwiedzili między innymi Niemcy i Wielką Brytanię. W trakcie ich pobytu okazało się jednak, że królowa Elżbieta II nie czuje się najlepiej. Gdy Pałac Buckingham wydał oświadczenie, w którym poinformował, że monarchini jest pod czujnym nadzorem lekarzy - w rodzinie królewskiej od razu nastąpił popłoch.
Royalsi pospieszyli na lotnisko i tłumnie lądowali w Aberdeen, by następnie udać się do letniej rezydencji w Balmoral. Do Szkocji przybył również książę Harry, którego przyjazd spotkał się z największym zainteresowaniem prasy, bowiem wnuk Elżbiety II na miejsce dotarł jako ostatni, a nazajutrz jako pierwszy zmierzał do Londynu. Niedawno paparazzi zaś sfotografowali go w Windsorze, w którym to prawdopodobnie pozostanie do pogrzebu swojej babci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Daily Mail" donosi teraz, że Meghan odwołała kilka zaplanowanych występów w Nowym Jorku w związku ze śmiercią królowej. Żona księcia Harry'ego miała pojawić się między innymi w show Jimmy'ego Fallona.
Nie wiem, o czym miałaby w ogóle rozmawiać z Fallonem, ale oczywiście jej występ został odwołany - doniosło źródło "Page Six".
Tego samego dnia wraz z Harrym miała również pojawić się na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ na Manhattanie. Tabloid donosi, że Harry i Meghan nie wezmą udziału w tych wydarzeniach, a dodatkowo Markle ma w planach przesunąć w czasie wydanie kolejnego odcinka swojego podcastu. Źródła "Page Six" przekonują, że miał on pojawić się we wtorek na Spotify, jednakże w związku z uroczystościami pogrzebowymi tak się nie stanie.
Myślicie, że faktycznie pozostaną w ojczyźnie Harry'ego?