Dopiero co opublikowany wywiad Meghan Markle dla magazynu "Variety" czarno na białym pokazał, jak różni się postrzeganie postaci Meghan Markle w Stanach Zjednoczonych od tego, jak widzi ją publika na Starym Kontynencie. Autor tekstu Matt Donnelly pisze o księżnej Sussex jak o drugim wcieleniu Diany, posuwając się nawet do stwierdzenia, że "kocha ją cały świat". W komentarzach takiej narracji ochoczo przyklaskują Amerykanie, których nie razi najwyraźniej fakt, że nawet w odpowiedziach na pytania o pogrzeb królowej Elżbiety Meghan mówi niemal wyłącznie o sobie...
Spotkałam się z tak ogromną miłością i wsparciem. Jestem naprawdę bardzo wdzięczna, że mogłam być tam obok mojego męża i wspierać go, szczególnie w tak trudnym czasie. To piękne, na jak wielu frontach jego babcia zostawiła po sobie niespotykane dziedzictwo. Z pewnością w kwestii przywództwa kobiet jest najjaśniejszym przykładem, jak to powinno wyglądać. Czuję wdzięczność za to, że mogłam spędzić z nią czas i ją poznać. Ostatni czas nie był łatwy, ale mój mąż, wieczny optymista, powiedział: "Teraz jest ze swoim mężem" - czytamy w Variety.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Markle podkreśliła też, jak ponoć serdeczne były jej relacje z królową.
Przypomniałam sobie nasze pierwsze oficjalne spotkanie. To było wyjątkowe. Mam naprawdę wiele szczęścia. Wciąż jestem dumna z tego, że otrzymałam tyle ciepła od królowej.
Najbardziej ciekawi jednak odpowiedź na pytanie, jak Markle i jej rodzina przepracowali żałobę. Amerykanka stwierdziła najwyraźniej, że to najwłaściwszy moment, aby zareklamować swoje nadchodzące inicjatywy...
Te wielkie chwile w twoim życiu sprawiają, że zmienia się twoja perspektywa. Zaczynasz się zastanawiać, na czym koncentrujesz swoją energię. Jesteśmy pełni energii i czujemy ekscytację w związku ze wszystkimi projektami, nad którymi pracowaliśmy. Skupiamy się na naszej fundacji. Wiele naszych przedsięwzięć dotyczy zaangażowania w filantropię.
Przypomnijmy: Koleżanka z teleturnieju ODPOWIADA na wywód Meghan Markle o kulisach programu: "NIGDY nas przecież tak NIE TRAKTOWALI"
Łyknęliście już bajkę o "uwielbianej na całym świecie" Meghan?