Pojawienie się Meghan Markle na brytyjskim dworze mocno podzieliło entuzjastów rodziny królewskiej. Część z nich uważała, że nadszedł najwyższy czas, by książę Harry wreszcie się ustatkował. Zdaniem drugich młodszy syn Diany i Karola powinien ulokować uczucia gdzieś indziej. Stanowisko to podtrzymuje również księżna Kate, która zdecydowanie nie żywi ciepłych uczuć do bratowej swojego męża.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Meghan Markle zabiegała o wzmocnienie swoich wpływów w rodzinie królewskiej
Osoba z bliskiego otoczenia royalsów wyjawiła, że zgrzyty między paniami nabrały na sile, kiedy gwiazda serialu "W garniturach" zaczęła wyraźnie kierować przytyki w stronę księżnej Walii.
Uważała, że była kobietą, która doszła do czegoś, podczas gdy Kate tak naprawdę nie miała własnej kariery. Wydawało jej się, że ma większe prawo do wypowiadania się niż jej szwagierka, która weszła do rodziny jako nieznana osoba, podczas gdy Meghan uważała się za filantropkę, która może czegoś nauczyć rodzinę królewską o działalności charytatywnej - ujawnia informator cytowany przez "The Telegraph".
Żona księcia Harry'ego na każdym kroku podkreślała swoje niezadowolenie z powodu grania drugich skrzypiec. Sytuacji między braćmi i ich żonami nie poprawiają również ostatnie głośne doniesienia dotyczące wskazania przez Meghan osób, które rzekomo dopuściły się "rasistowskich zachowań", dywagując na temat koloru skóry jej syna. Poza przyszłą królową wymieniła również w tym kontekście swojego teścia.
Z pewnością nie poprawiło to jej notowań u Brytyjczyków, którzy nieszczególnie przejęli się oskarżeniami aktorki. Kate i William wciąż cieszą się dużą popularnością i wyrazami powszechnej sympatii. Ostatnio dostali tego wyraźny dowód.
Myślicie, że w tej rodzinie zapanuje kiedyś zgoda i wzajemny szacunek?