Od kilku dni nie milkną echa tragicznej śmierci George’a Floyda. Zamordowanie Afroamerykanina przez białego funkcjonariusza policji sprowokowało protesty w całych Stanach Zjednoczonych. Początkowo pokojowe demonstracje błyskawicznie zmieniły się w niebezpieczne zamieszki: plądrowane są sklepy, a stojące na ulicach auta płoną. W efekcie zdezorientowane służby porządkowe zaczęły używać siły nawet na nie stanowiących jakiegokolwiek zagrożenia uczestnikach marszy, czy zwykłych przechodniach.
Głos w sprawie zabiera wiele znanych osób. O komentarz na temat tego, co dzieje się obecnie za oceanem i jak ogromny problem stanowi wszechobecny rasizm, pokusiły się między innymi Joanna Krupa czy Adele.
Zobacz też: Zdegustowana Adele zabiera głos w sprawie śmierci George'a Floyda: "Rasizm ma się świetnie i jest WSZĘDZIE"
Przy okazji licznych wypowiedzi gwiazd dotyczących dyskryminacji ze względu na kolor skóry "odkopano" nagranie z Meghan Markle w roli głównej. W 2012 roku księżna Sussex brała udział w kampanii poświęconej rasizmowi. Na udostępnionym przez Hello! wideo sprzed kilku lat możemy usłyszeć, jak jeszcze wówczas znana głównie z serialu W garniturach aktorka dzieli się swoimi doświadczeniami.
Jestem Meghan Markle i jestem tutaj, ponieważ uważam, że to bardzo ważna kampania, której mogę być częścią. Dla mnie to naprawdę osobiste - zaczyna mama Archiego.
Jestem osobą dwurasową, większość ludzi nie wie, z czym się mierzyłam. Przez większość mojego życia czułam się jak mucha na ścianie. Niektóre z obelg, wyzwisk i żartów, które słyszałam, naprawdę bardzo mnie dotykały - kontynuuje. Kilka lat temu słyszałam, jak ktoś nazywa moją mamę słowem "n". Poza tym, że rasizm dotyka mnie osobiście, po prostu chciałabym zobaczyć, jak rzeczy zmieniają się na lepsze…
W dalszej części nagrania Meghan odnosi się do swoich przodków i wspomina moment, gdy wyjechała z Los Angeles.
Opuszczenie LA było jak opuszczenie bańki, do której byłam przyzwyczajona. Byłam narażona na wszystko, oprócz zamkniętego umysłu. Myślę, że to dzięki podróżom otworzyłam oczy na wciąż istniejącą mentalność, której początki datowane są na czasy, kiedy mój dziadek przeniósł się z rodziną z Cleveland do Los Angeles. Jadąc przez cały kraj, musieli zatrzymywać się celem zdobywania jedzenia dla rodziny… Myślałam, że te dni to już przeszłość, a niestety wciąż nie mamy ich za sobą - ubolewa i podsumowuje:
Jestem naprawdę dumna z mojego dziedzictwa po obu rodzicach. Jestem dumna z tego, skąd pochodzę i dokąd zmierzam. Mam nadzieję, że zanim będę mieć dzieci, ludzie będą bardziej otwarci na to, jak zmieniają się pewne rzeczy i na różnorodność, która sprawia, że świat jest o wiele piękniejszy i ciekawszy.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że Markle zdążyła zostać mamą, a "pewne rzeczy" wciąż się nie zmieniły…