Decyzja Meghan i Harry'ego o opuszczeniu rodziny królewskiej zelektryzowała media na całym świecie i zaskoczyła (nawet) członków rodziny królewskiej. Zatroskana królowa bardzo szybko zleciła organizację spotkania, na którym chciano przedyskutować "nową strategię oraz role dla Harry'ego i Meghan". Pojawili się na nim książę William wraz z księżną Kate, książę Harry i oczywiście sama Elżbieta II. Raziła jednak nieobecność Meghan, która powinna być w końcu najbardziej zaangażowana w planowanie nowej ścieżki rozwoju. Jak udało się ustalić magazynowi Hello! amerykanka uzgodniła wraz z mężem, że wcale nie musi spotykać się z królową.
"Sussexowie zdecydowali, że obecność księżnej nie było konieczne” - wyznała w rozmowie z tabloidem osoba z bliskiego otoczenia Meghan.
38-letnia aktorka przebywa obecnie w Kanadzie ze swoim ośmiomiesięcznym synem Archiem. Pomimo jej nieobecności na posiedzeniu w Sandringham, Pałac Kensington wydał oświadczenie Elżbiety II w sprawie "nowego porządku" w rodzinie.
W najnowszym oświadczenia dotyczącym Sussexów królowa Elżbieta II wyraźnie zaznaczyła podział pomiędzy "swoją rodziną", a "rodziną jej wnuka".
"Dziś moja rodzina przeprowadziła bardzo konstruktywną dyskusję na temat mojego wnuka i jego rodziny. Moja rodzina i ja całkowicie wspieramy decyzję Harry'ego i Meghan o zbudowaniu nowego życia, jako młoda rodzina. Choć wolelibyśmy, żeby pozostali członkami rodziny królewskiej pracującymi na pełen etat, szanujemy i rozumiemy ich potrzebę prowadzenia bardziej niezależnego życia rodzinnego, wciąż pozostając ważną częścią naszego klanu. Harry i Meghan wyrazili się jasno, że nie zamierzają korzystać z publicznych środków. Zostało postanowione, że Sussexowie będą spędzać czas zarówno w Kanadzie, jak i w Wielkiej Brytanii."