W Stanach Zjednoczonych trwają protesty pracowników, którzy domagają się tego, by mieli prawo do płatnych urlopów rodzicielskich i pakietu medycznego. W pomoc tym osobom zaangażowała się organizacja charytatywna księcia Harry'ego i księżnej Meghan Markle.
Fundacja Archewell przekazała... bony o wartości 18 funtów dla każdego pracownika organizacji PL+US na to, by kupili "kilka filiżanek kawy".
Zobacz także: Pałac wymusza USUWANIE krytycznych artykułów o Kate Middleton? Meghan nie miała tyle szczęścia...
Drobiazg, by pomóc wam walczyć dalej. Dziękuję wam za wszystko, co robicie - napisano na bonach do popularnej sieciówki z kawą, które otrzymała grupa PL+US.
Jedni przyjęli ten gest z uznaniem, inni krytykowali, tłumacząc, że taka pomoc niewiele przynosi protestującym.
Niewiarygodnie elegancki i potrzebny gest. Jestem naprawdę zaszczycony, wiedząc, że wspiera nas w walce o zwycięstwo - napisał w mediach społecznościowych jeden z pracowników organizacji PL+US.
Inni z komentujących pisali, że drobne uprzejmości mogą zrobić ogromną różnicę i docenili gest Meghan Markle". Inni nazywali darowiznę "żałosną" i sugerowali, że to tylko chwyt marketingowy.
Jakaś kawa? Naprawdę? Przypuszczam, że to dobra okazja do tego, by zaistnieć w mediach społecznościowych - dodał krytyk poczynań księżnej.
Zobacz także: Meghan Markle udziela się charytatywnie w biżuterii za PONAD 400 TYSIĘCY DOLARÓW (ZDJĘCIA)
Kilka dni temu Meghan Markle podkreślała w liście otwartym do Kongresu, że występuje nie jako polityk lub urzędnik, lecz mama. Żona księcia Harry'ego przekonywała, że urlop dla świeżo upieczonych rodziców byłby prawdziwym błogosławieństwem i powinien stać się "prawem narodowym".
Ostatecznie starania Meghan Markle nie przyniosły rezultatu. Prezydent Joe Biden podjął decyzję, że rząd na razie wycofa się ze starań o uchwalenie nowej ustawy. Jednym z kluczowych powodów były m.in. koszty takiego rozwiązania, szacowane na 1,75 miliardów dolarów.