Meghan Markle ograniczyła nieco swoją medialną aktywność po tym, jak cyklicznie musiała tłumaczyć się z niefortunnych wywiadów, jakich udzielała. Kontrowersyjna wyprowadzka Markle i księcia Harry'ego wywołała lawinę plotek na temat pary, której zarzucano nieszczerość oraz chęć zarabiania na etykietce "royal family". Meghan nie ukrywa zresztą, że wydarzenia odbiły się echem na jej zdrowiu.
Zdaje się, że księżna Sussex nie potrafi jednak żyć w zupełnym medialnym odosobnieniu, bo postanowiła znów częściej udzielać się medialnie. Niedawno powróciła do nagrywania autorskiego podcastu "Archetypes", w którym zdradziła m.in. kulisy początków kariery w amerykańskiej telewizji. Tymczasem tygodnik "Variety" opublikował sesję fotograficzną i wywiad z Markle z najnowszego wydania magazynu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W wywiadzie towarzyszącym najnowszej sesji zdjęciowej Meghan opowiedziała nieco o przeżywaniu żałoby związanej ze śmiercią królowej. Poruszyła także temat macierzyństwa i głośnego wywiadu u Oprah Winfrey. Markle wspomniała o tym, jak niekomfortowo czuła się, gdy miała porozmawiać z ikoniczną dziennikarką. Podziękowała także osobom, które wtedy pomogły jej odbudować pewność siebie.
"Variety" wystawił jej laurkę: Meghan, księżna Sussex - szerzej znana pod jej panieńskim nazwiskiem, Meghan Markle - opisywana jako zdeterminowana, a nawet podobna do Diany. Wystarczy spędzić z nią dzień, aby zobaczyć stronę, której nie widziała publika: zwyczajna, amerykańska mama - tak został zapowiedziany materiał o Meghan przygotowany przez "Variety".
Opis wywiadu i sesji wzbudził emocje, bo internautom nie spodobał się fakt, że Meghan porównano nagle do uwielbianej księżnej Diany.
Podobna do Diany? Proszę Was... Diana oddała swoje serce innym; Jest OSTATNIĄ osobą, która powinna mówić w tak publiczny sposób o odejściu Królowej. Przestańcie pompować jej ego, błagam!; Co tak właściwie zrobiła ta laska?! Poza tym, że poślubiła członka rodziny królewskiej. Przestańcie wywyższać tę kobietę, która z marnej aktorki nagle stała się przedstawicielką wszystkich amerykańskich kobiet - grzmią internauci pod postem z okładką magazynu.
Rozumiecie to oburzenie?