Jak donosi Daily Mail, Meghan Markle i książę Harry podczas pobytu w Nigerii odbyli spotkanie z pracownikami organizacji Save the Children. Małżeństwo skorzystało z zaproszenia ambasadora i aktywisty Misana Harrimana. Podczas wydarzenia w Abudży Sussexowie zostali przedstawieni dwóm młodym ambasadorkom, 23-letniej Maryam i 19-letniej Purity, z którymi mieli okazję porozmawiać m.in. o przemocy ze względu na płeć, dostępie do edukacji czy opiece zdrowotnej.
Tego dnia Meghan zaprezentowała się w minimalistycznej stylizacji składającej się z białego swetra bez rękawów projektu Anine Bing oraz szarych, rozkloszowanych spodni. W kwestii dodatków Markle zdecydowała się na złoty zegarek marki Cartier, który kosztuje minimum 100 tys. zł, diamentową bransoletkę od Ariel Gordon za około 21 tys. zł, a także... bransoletką "chroniącą przed złym okiem".
Meghan Markle posiadaczką "bransoletki chroniącej przed złym okiem"
Błyskotka o nietuzinkowej nazwie to tak naprawdę bransoletka wysadzana diamentami i wykonana z 18-karatowego białego złota. Owy dodatek jest wart ponad 72 tys. zł. Na stronie projektantki Lorraine Schwartz możemy zapoznać się z "magicznymi właściwościami", jakie ma gwarantować luksusowa biżuteria.
Kolekcja "Przeciwko Złemu Oku" Lorraine Schwartz pozostaje popularna wśród użytkowników od prawie dwóch dekad. Uważa się, że chroni jej posiadaczy przed zazdrością innych [...] - czytamy na stronie lorraineschwartz.com.