Mundial trwa w najlepsze, a polska drużyna rozegrała we wtorek pierwszy mecz z Meksykiem, który dla wielu kibiców był sporym rozczarowaniem. Wśród wiwatujących na trybunach rodaków nie mogło zabraknąć Anny Lewandowskiej, która standardowo kibicowała swojemu słynnemu mężowi. Robert Lewandowski przeprosił już zrozpaczonych Polaków po tym, jak nie udało mu się strzelić upragnionego gola. O subtelną reakcję pokusiła się też Anna.
Nie da się ukryć, że "Lewa" to aktualnie jedna z popularniejszych kobiet w kraju, która osiągnęła już sporo biznesowych sukcesów. Celebrytka jest dumną posiadaczką 4,7 milionów obserwatorów na Instagramie i niezwykle dba o swój nienaganny wizerunek. Choć ostatnio stanęła w ogniu krytyki, ze względu na promowanie energetyków, Lewandowska cieszy się dużą sympatią wśród Polaków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przy okazji Mundialu i katarskiej podróży Anny Lewandowskiej, również zagraniczne media zainteresowały się jej osobą. Popularny meksykański portal El Heraldo de Mexico napisał o 34-latce obszerny artykuł, w którym przybliżył jej życiorys. Czytelnikom zaprezentowano historię miłości Ann i Roberta, nie omieszkano także napisać o jej wykształceniu i karierze sportowej. Autor tekstu nie szczędził Lewej komplementów i zachwycał się jej osiągnięciami oraz urodą. Już w tytule czytamy o "obiekcie westchnień w Katarze, czyli pięknej żonie Lewandowskiego".
Warto wspomnieć, że Anna Lewandowska jest również fenomenem na portalach społecznościowych. (...) Oprócz tego, że jest autorytetem w prowadzeniu zdrowego trybu życia, wyróżnia się także rozwiniętym wyczuciem mody i imponującą urodą. (...) Jak dotąd, na samym Instagramie zgromadziła prawie 5 milionów obserwujących - rozpływały się meksykańskie media.
O Lewandowskiej pisze także hiszpańska prasa, która zaznajomiła odbiorców z jej sylwetką już wcześniej, gdy Robert dołączył do drużyny FC Barcelona. Na stronie jednego z największych hiszpańskich dzienników o tematyce sportowej, Mundo Deportivo, poinformowano o przybyciu Anny do Kataru i kibicowaniu polskiej drużynie wraz z siostrą Roberta, Mileną Lewandowską.
Anna Lewandowska, była zawodowa karateczka i żona piłkarza Barcy, nie mogła przegapić okazji, by kibicować mężowi i w poniedziałek udała się do arabskiego kraju. Za pośrednictwem portali społecznościowych influencerka i bizneswoman pochwaliła się, że jest już w Katarze. Po krótkim zwiedzaniu udała się na stadion w koszulce reprezentacji narodowej w towarzystwie Mileny Lewandowskiej, siostry piłkarza - informował hiszpański portal.
Na temat trenerki rozpisywał się też hiszpański oddział serwisu Yahoo!, który także opisał historię jej kariery. Zwrócono również uwagę na to, że Anna ochoczo pozowała do zdjęć z kibicami naszych przeciwników - drużyny meksykańskiej. Artykuł został opatrzony ironicznym tytułem o "zdradzieckim" zdjęciu żony Roberta Lewandowskiego.
Sportsmenka zaskoczyła ponad 4 miliony obserwatorów na Instagramie, gdy opublikowała fotkę, na której pozuje z czterema fanami w koszulkach drużyny Meksyku, charakterystycznymi kapeluszami charro i narodowymi flagami - zauważyli.
Czy Annę czeka międzynarodowa sława?