Małgorzata Ostrowska-Królikowska przechodzi ostatnio trudny okres. Pod koniec lutego, po długich zmaganiach ze schorzeniami neurologicznymi, zmarł jej mąż - Paweł Królikowski. Wiadomość ta zszokowała wszystkich, łącznie z rodziną aktora. Według przyjaciół rodziny Królikowskich, Małgorzata do końca wierzyła w jego szybki powrót do zdrowia.
Przypomnijmy: Izabela Trojanowska wspomina niedawne spotkanie z Małgorzatą Ostrowską-Królikowską: "Mówiła, że z Pawłem coraz lepiej"
Po tym smutnym wydarzeniu aktorka rzuciła się w wir pracy. Królikowska podobno poprosiła producentów Klanu, by nie przedłużali jej urlopu i zgłosiła gotowość do pracy tuż po pogrzebie. Zawodowe plany pokrzyżowała jej jednak pandemia koronawirusa.
Teraz Ostrowska-Królikowska uznała jednak najwyraźniej, że przyda jej się chwila wytchnienia z dala od Warszawy i postanowiła spędzić kilka dni nad polskim morzem. We wtorek opublikowała zdjęcie z plaży, które opatrzyła filozoficznym podpisem:
Pusta plaża... Niebo łączy się z falami, które szepczą językiem ukojenia. Czy też macie wrażenie że fale z wami rozmawiają? - zapytała fanów.
Wielu internautów zaczęło dopatrywać się podwójnego znaczenia w jej słowach, sugerując, że może mieć na myśli "połączenie" z mężem.
Myślicie, że właśnie to miała na myśli?