Zanim Słowenka Melanija Knavs spotkała na swojej drodze amerykańskiego biznesmena, zarabiała na życie jako modelka. Na archiwalnych zdjęciach trudno ją rozpoznać. Zobaczcie, jaką metamorfozę przeszła na przestrzeni lat żona Donalda Trumpa.
W listopadzie zeszłego roku Donald Trump po raz drugi wygrał wybory prezydenckie w USA. Dzień przed jego zaprzysiężeniem odbyła się uroczysta kolacja z udziałem jego rodziny i znanych znajomych.
Objęcie przez Donalda Trumpa urzędu 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych to również historyczna chwila dla jego żony. Melania Trump po raz kolejny przeprowadzi się bowiem z mężem do Białego Domu i znów będzie mogła spełniać się w roli pierwszej damy.
Metamorfoza Melanii Trump. Tak zmieniała się na przestrzeni lat
Nie da się nie zauważyć, że na przestrzeni lat Słowenka przeszła sporą metamorfozę. Zanim na jej życiowej drodze pojawił się kontrowersyjny biznesmen, zarabiała na życie jako modelka. Początkowo działała na europejskim rynku, a pod koniec lat 90. ruszyła na podbój USA, gdzie podczas jednej z imprez poznała Donalda. Najstarsze zdjęcia, które można znaleźć w sieci, pochodzą z czasów, gdy Melania Knauss, a właściwie Melanija Knavs, była nastolatką. W oczy rzucają się jej delikatne rysy twarzy. U boku milionera niespełna 30-letnia brunetka zaczęła pojawiać się w 1998 roku. W tamtym czasie Trump zabrał Melanię m.in. na festiwal filmowy czy przyjęcie charytatywne. Na archiwalnych fotografiach widzimy, jak przyodziana w podkreślające jej smukłą figurę sukienki modelka posyła w stronę fotoreporterów nieśmiałe uśmiechy.
W kolejnych latach konsekwentnie ewoluowały zarówno styl, jak i twarz ukochanej Donalda. Melania zaczęła się nosić coraz bardziej luksusowo. Do ślubu w 2005 roku poszła np. przyodziana w wartą ponad 400 tysięcy złotych, zdobioną kryształami, kremową suknię z domu mody Dior.
Przypominamy: Internauci odkopali STARE ZDJĘCIA ze ślubu Trumpów. Melania poszła do ołtarza w sukni wartej ponad 400 tys. zł!
Oto co według chirurgów poprawiła sobie Melania Trump
Od dłuższego czasu media rozpisują się o tym, co poprawiła w swoim wyglądzie wybranka serca prezydenta. Głośno było m.in. o jej nosie. Według znanego amerykańskiego chirurga, Jaga Chana, kobieta poddała go korekcie. Mówiło się, że chciała, by wyglądał tak, jak nos jej pasierbicy - Ivanki Trump. Sama zainteresowana zaprzeczyła owym doniesieniom, podkreślając, jak ważny jest dla niej naturalny wygląd i przekonując, że chce zestarzeć się z godnością.
Niczego nie robiłam! Prowadzę zdrowy tryb życia, dbam o skórę i ciało. Jestem przeciwna botoksowi. Według mnie zastrzyki rujnują rysy twarzy i niszczą połączenia nerwowe. To, jak teraz wyglądam, to cała ja. Będę się starzeć z godnością, tak jak moja mama - powiedziała stanowczo w jednym z wywiadów dla Daily Mail.
Niedawno głos zabrał także Gary Linkov - kolejny ekspert od operacji plastycznych. Mężczyzna podtrzymał, że 54-latka zafundowała sobie poprawkę nosa. Wymienił też szereg innych zabiegów, które według niego wykonała. Wspomniał o wypełniaczach, botoksie, implantach w policzkach oraz liftingu twarzy.
Zobaczcie, jak na przestrzeni lat zmieniała się Melania Trump.