Melania Trump nigdy nie należała do szczególnie wylewnych osób. Oglądając zdjęcia i materiały wideo z różnych wystąpień jej męża, ma się nieodparte wrażenie, że wręcz stroni od jego towarzystwa. Zaskakująca postawa kobiety niewątpliwie przyczynia się do dynamicznie namnażających się plotek na temat kryzysów w ich związku małżeńskim, którego 20. rocznicę (prawdopodobnie) będą obchodzić na początku przyszłego roku.
W ostatnim czasie 53-latki na próżno było szukać u boku byłego prezydenta Stanów Zjednoczonych. Całkowicie wycofała się z życia publicznego po śmierci ukochanej matki. W przypadku Melanii potwierdza się jednak, że czas leczy rany. Po kilku miesiącach nieobecności pojawiła się na zorganizowanej w ostatni weekend marca imprezie urodzinowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Melania Trump wraca w wielkim stylu?
Była para prezydencka USA znalazła się na szczycie listy gości zaproszonych na przyjęcie z okazji 40. urodzin Aliny Habby, prawniczki Donalda Trumpa. Jedna z najważniejszych pracownic kontrowersyjnego polityka wyprawiła huczną imprezę w jego prywatnym klubie zlokalizowanym w Palm Beach na Florydzie. Pomimo towarzystwa wielu bliskich osób, szczególną uwagę poświęciła pracodawcy i jego żonie.
Świętowanie z największym prezydentem w historii Ameryki i naszą elegancką, błyskotliwą i piękną pierwszą damą - napisała na Instagramie, wyraźnie starając się im przypodobać.
Na załączonym zdjęciu widzimy odzianą w złoty kombinezon solenizantkę wraz z mężem oraz państwem Trump. To ich pierwsze wspólne wyjście od dłuższego czasu. Warto przyjrzeć się efektownej stylizacji Melanii - zaprezentowała się w długiej, czarnej sukni podkreślającej jej nienaganną figurę, dobierając do kreacji srebrną bransoletę.
Tego wieczoru Habba i Donald Trump mieli jeszcze jeden istotny powód do świętowania. Sąd apelacyjny w Nowym Jorku zajmujący się sprawą zawyżania przez niego wartości swojego majątku, zmniejszył aż o prawie 70 proc. wysokość kaucji, jaką musi wnieść w celu odwołania się od wyroku. Stan jego konta uszczupli się więc o "jedyne" 175 milionów dolarów.