Wielki Mecz TVN-u jak co roku zgromadził tłumy na stadionie i poza nim. W tym roku gwiazdy i przyjaciele stacji zmierzyli się z drużyną Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Nie wszystkim jednak było dane pojawić się na boisku. Marcin Meller mimo przygotowywania się do rozgrywki, nie pojawił się na murawie. Tłumaczy, że już wcześniej spodziewał się takiego scenariusza.
To był najładniejszy mecz kiedykolwiek. Bramki były takie, że myśmy oczom nie wierzyli. Jestem zachwycony estetycznie, podziwiam kolegów, bo mi nie udało się wyjść na boisko. Wiedziałem, że mam odegrać rolę dekoracyjną, w charakterze pluszaka jakiegoś, inni dobrze grają.