Od kilku dni nie milkną echa na temat rzekomego romansu Agnieszki Chylińskiej z jej wieloletnią menadżerką, Joanną Ziędalską-Komosińską. Rewelacje na temat "bliższej relacji" pań już kilka lat temu zaprzątały głowę wielu internautom, a tym razem powróciły ze zdwojoną siłą. Sprawa zrobiła się na tyle głośna, że wymagała oficjalnego komentarza samej agentki wykonawczyni hitu "Kiedyś do ciebie wrócę". Ziędalska-Komosińska opublikowała w mediach społecznościowych dość obszerne oświadczenie.
Drodzy, postawmy już kropkę. Już wystarczy. Za dużo. Niech każdy zajmie się swoim życiem. Przestanie intrygować, inwigilować, szczuć, kłamać, podglądać, szukać, wtykać nos w nieswoje sprawy, jątrzyć, złorzeczyć, zazdrościć - napisała menadżerka i przyjaciółka Agnieszki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mąż Agnieszki Chylińskiej zabiera głos w sprawie jej rzekomego romansu z menadżerką
Po kilku godzinach od opublikowania oficjalnego komentarza Joanna Ziędalska-Komosińska po raz kolejny odniosła się do medialnych rewelacji. Tym razem agentka Agnieszki Chylińskiej opublikowała zrzut ekranu z wymiany wiadomości z mężem wokalistki, Markiem. Rozmowa dotyczyła oczywiście rzekomego romansu, o którym od kilku dni huczą internauci.
Marku, podobno mam romans z Twoją żoną, słyszałeś? - zapytała Ziędalska-Komasińska w prywatnej wiadomości.
Doszły do mnie takie informacje. Oraz o 48. rocznicy ślubu, oraz że mama mieszka na Florydzie, gdzie zabieram całą rodzinę - odpowiedział z nutą sarkazmu ukochany Chylińskiej.
Myślicie, że tym sposobem na dobre uda się ukrócić plotki o zbyt bliskich stosunkach Agnieszki i Joanny?