W ostatnim czasie o Kasi Kowalskiej najgłośniej mówiło się w kontekście nagłej hospitalizacji jej córki. Pod koniec marca wokalistka ogłosiła, że przebywającą w Wielkiej Brytanii Olę przewieziono do jednej z tamtejszych placówek medycznych, gdzie została wprowadzona w stan śpiączki farmakologicznej. Obecnie córka Kowalskiej powoli dochodzi do siebie i najgorszy etap choroby ma już ponoć za sobą.
Niedawno Kasia Kowalska ponownie znalazła się na celowniku mediów. A wszystko za sprawą sobotniego występu piosenkarki w ramach akcji Koncertowanie pod blokami. Zgodnie z założeniem inicjatywy, fani Kowalskiej mieli oglądać show z okien i balkonów swoich mieszkań, a także dzięki internetowej transmisji. Niestety, mieszkańcy osiedla Aleksandrówka II zignorowali zalecenia i tłumnie zgromadzili się pod sceną, na której koncertowała piosenkarka.
Przypomnijmy: Prokuratura i policja badają sprawę koncertu Kasi Kowalskiej pod blokami w Ciechanowie
Ponoć na występie Kowalskiej zgromadziło się ok. 100-150 osób. Obecnie sprawą zajmują się policja i prokuratura. Służby mają wyjaśnić, czy podczas wydarzenia doszło do narażenia zdrowia lub życia mieszkańców.
Tuż po koncercie na wokalistkę spadła fala krytyki. Wielu internautów zarzuciło Kowalskiej hipokryzję - jeszcze niedawno sama publicznie apelowała bowiem do pozostania w domach. W związku z zaistniałą sytuacją postanowiliśmy skontaktować się z przedstawicielem Kasi Kowalskiej z prośbą o komentarz w sprawie.
Ten koncert został nieco przeformatowany w stosunku do swojej pierwotnej formuły, to miały być zwyczajowe dni miasta. Nasz koncert był krótszy, publiczność była uprzedzona o konieczności zastosowania środków bezpieczeństwa. Jednocześnie była to szansa na pokazanie innym włodarzom miast, że da się coś takiego zorganizować, że nie trzeba skazywać całego biznesu rozrywkowego na całkowity upadek - twierdzi menedżer gwiazdy, Maciej Durczak.
Durczak zapewnił, że koncert Kowalskiej odbył się przy zachowaniu wszelkich niezbędnych środków bezpieczeństwa. Menedżer wokalistki twierdzi również, że show spotkało się z uznaniem przedstawicieli branży muzycznej.
Nie boję się ostracyzmu środowiskowego, bo nie znam artysty ani menadżera, który by odmówił. Dostaliśmy mnóstwo maili i telefonów od ludzi z branży, z gratulacjami, że udało nam się to sfinalizować. To była 4. impreza tego typu w tym mieście, inne przebiegały bezproblemowo, ale dopiero przy tej zrobiła się burza, bo zeszło się trochę więcej osób, niż przewidywano. Ludzie byli uprzedzani i w komunikatach poprzedzających imprezę i tuż przed nią, już na miejscu, że nie mogą się gromadzić, ale to nic dziwnego, że koncert popularnego artysty wyciągnął ludzi z domów - twierdzi Maciej Durczak.
Menedżer Kowalskiej wyznał również, że występ był dla niej niezwykle ważny w obliczu choroby córki.
Podczas koncertu artystka łączyła się ze swoją córką, złożyła jej życzenia urodzinowe, to był też ważny dla niej koncert z powodów osobistych - zdradził przedstawiciel wokalistki.
Przekonują Was jego tłumaczenia?
Zobacz również: Córka Kasi Kowalskiej dziękuje za słowa wsparcia w obliczu choroby: "Wywoływały uśmiech na mojej twarzy w tym trudnym okresie"