Sam, który jest w wieku 33 lat, jest w związku z 27-letnią Megan i 26-letnią Anną. Ta niecodzienna trójka ma ze sobą wiele wspólnego, a ich związek jest znacznie bardziej skomplikowany, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Wszyscy zgodzili się na poliamoryczny związek, w którym kobiety chętnie dzielą się Samem, ale nie mają ze sobą intymnych relacji. Twierdzą, że taki układ jest zadowalający dla wszystkich.
Sam mieszka na co dzień z Anną, która jest jego narzeczoną. Trzy lata temu para kupiła wspólnie dom z tarasem. W piątki po południu Sam wyjeżdża do Hampshire, gdzie spędza weekendy w dwupokojowym mieszkaniu ze swoją drugą partnerką, Megan.
Anna była pomysłodawczynią otwartego związku. Sam, który przed poznaniem Anny był zdecydowanym monogamistą, zgodził się na ten pomysł, mimo początkowych obaw. Para zarejestrowała się na odpowiednich portalach randkowych, aby znaleźć trzecią osobę do swojego związku.
Większość ludzi myśli, że poliamoria to tylko szalone igraszki. Myślą, że Anna, Megan i ja nie wychodzimy z łóżka. Ale to nie jest prawda. Nie zrozumcie mnie źle, lubię uciechy cielesne, ale byłbym bardzo zmęczony, gdyby chodziło tylko o to. Odkryłem, że mogę żywić uczucia do więcej niż jednej osoby naraz. Jeśli to działa, dlaczego nie? Przecież mamy rok 2023 - mówi Sam w wywiadzie dla Daily Mail.
Terapeuta relacji, Dipti Tait, zgadza się, że poliamoria zyskała na popularności i akceptacji w ostatnich latach. Młode pokolenia patrzą na związki romantyczne w zupełnie inny sposób. Pokolenie Z odrzuca pogląd, że jedna osoba powinna zaspokajać wszystkie romantyczne i łóżkowe potrzeby - mówi ekspert w wywiadzie dla Daily Mail.
Sam, Anna i Megan mają określone zasady, których przestrzegają. Planują swoje spotkania i zawsze udostępniają sobie swoją lokalizację podczas randek. Ich nietypowy związek wzbudza skrajne emocje wśród znajomych.