Na początku września mediami wstrząsnęła wiadomość o rzekomym stosowaniu przemocy przez dyrektora Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, Michała Adamczyka. Dziennikarz Onetu, Mateusz Baczyński, dokładnie opisał przebieg procesu sprzed ponad 20 lat, w którym gwiazdor TVP był oskarżony przez prokuraturę o grożenie i pobicie ówczesnej kochanki. W tekście dokładnie zacytowano wstrząsające zeznania kobiety, a także tłumaczenia Adamczyka. Mimo wielu dowodów sąd w 2002 roku warunkowo umorzył sprawę, wyznaczając dziennikarzowi dwuletni okres próby i nakazując wpłatę jedynie 1,5 tysiąca złotych na rzecz fundacji Daj Szansę. Powodem tak niskiej kary miała być wcześniejsza niekaralność.
Przypominamy: Michał Adamczyk z "Wiadomości" był oskarżony o brutalne pobicie. Opublikowano zeznanie ofiary. TVP już zareagowała
Michał Adamczyk pozywa Onet i Karolinę Pajączkowską
Tuż po opublikowaniu tekstu Onetu Michał Adamczyk wystosował oświadczenie, w którym zaznaczył, że opisana historia przez wcześniej wymieniony portal jest nieprawdziwa i zapowiedział kroki prawne. Jak postanowił, tak też zrobił. 15 września na łamach serwisu wPolityce.pl ukazały się fragmenty pisma procesowego, w których Adamczyk oskarża Baczyńskiego o zniesławienie. Co więcej, skierował również cywilny pozew o ochronę dóbr osobistych, wraz z wnioskiem o zabezpieczenie powództwa wobec wydawnictwa Ringier Axel Springer. Z opublikowanego fragmentu pisma dowiadujemy się jedynie, że dziennikarz TVP domaga się przeprosin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po wybuchu afery głos na jej temat bardzo chętnie zabierała Karolina Pajączkowska. Dziennikarka w twitterowych wpisach zaznaczała, że posiada wiele maili i nagrań, które mają ukazywać prawdziwą twarz Adamczyka. Co więcej, wspomniała o wiadomości, jaką na temat mobbingu stosowanego przez dziennikarza, wysłała do prezesa TVP. Niestety nie otrzymała żadnej odpowiedzi. Zareagować za to postanowił sam Adamczyk, który również i ją zdecydował się pozwać. Wieloletni pracownik TVP pozywa Karolinę za wpisy, które opublikowała na Twitterze w dniu publikacji artykułu Mateusza Baczyńskiego.
Z opublikowanej części pisma dowiadujemy się, że dyrektor TAI domaga się do Pajączkowskiej wpłaty 50 tysięcy złotych na Caritas.
Karolina Pajączkowska komentuje pozew Michała Adamczyka
Karolina Pajączkowska nie czekała zbyt długo z odpowiedzią. Na Twitterze wyraziła nawet swoje zadowolenie z całej sytuacji, podkreślając, że z chęcią podzieli się ze wszystkimi dowodami na Adamczyka.
Mój pierwszy proces w życiu. Z dumą odtajnię wszystkie zabezpieczone dowody. Opinia publiczna w końcu się dowie o szantażu, poniżeniach i praktykach pana Michała A. Sprawiedliwości stanie się zadość. #niedlaprzemocywobeckobiet - czytamy we wpisie dziennikarki.
Kilka słów zamieściła również na Instagramie.
Jestem gotowa walczyć do samego końca. Nawet jeśli ta sprawa potrwa kilka lat i trafi przed Trybunał Praw Człowieka. Udowodnię, ponad wszelką wątpliwość, że próbowano zniszczyć mi życie i moją karierę. Żaden dziennikarz nigdy nie będzie się bał ujawnienia prawdy - podsumowała.