W ostatnich dniach temat numer jeden w polskich mediach stanowi niewątpliwie Telewizja Polska. Nic dziwnego, w stacji odbywa się aktualnie olbrzymia rewolucja, której przeciwnikami są oczywiście politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Cessanis pokazał zdjęcie z ukochanym. Opowiedział, jak potraktowano go w TVP
Aktualne wydarzenia są szeroko komentowane przez społeczeństwo, w tym i oczywiście przez znane twarze. W czwartek późnym wieczorem głos na ten temat zabrał Michał Cessanis. Dziennikarz postanowił podzielić się nieprzyjemnym doświadczeniem z TVP w roli głównej. W tym celu opublikował "całuśną" fotografię z ukochanym, która, jak twierdzi, "odmieniła jego życie".
To piękne zdjęcie z 40. urodzin odmieniło moje życie! - zaczyna obszerny wpis, od razu przechodząc do opowieści:
W 2018 roku TVP podziękowała mi za współpracę, bo opublikowaliśmy z Pawłem Rabiejem zdjęcie, na którym całujemy się w dniu moich 40. urodzin, w cudnym miejscu, bo na Malcie. Usłyszałem po tym od dziewczyny z "Pytania na śniadanie", że w tej śniadaniówce nigdy więcej "pedalstwa" nie będzie i z dnia na dzień odwołano mój udział w programie, choć bywałem tam regularnie, pokazując widzom świat - wspomina, jak go potraktowano.
Michał Cessanis psioczy na pracowników TVP i rozpływa się nad TVN
Następnie wskazuje:
Co ciekawe, "pedalstwo" przez te wszystkie lata wciąż tam jest, w postaci reporterów i prowadzących, i miało się znakomicie za PiS-u.
Michał uważa, że pracownicy TVP powinni odpowiedzieć za brak reakcji na to, co przez lata działo się w stacji.
Dlatego mam nadzieję, że sprawiedliwość dosięgnie także ludzi tam pracujących i byłych pracujących, którzy nie mieli cywilnej odwagi, by zaprotestować przeciwko temu, co mnie spotkało. Tchórze są najgorsi! - grzmi, na koniec rozpływając się nad telewizją TVN, z którą jest aktualnie zawodowo związany:
No i zawsze będę dziękował redakcji @dziendobrytvn i telewizji @tvn.pl za to, że wyciągnęły wówczas do mnie pomocną dłoń i pracujący tam profesjonaliści uwierzyli we mnie, znakomitego dziennikarza National Geographic Traveler i dali mi szansę ogromnego rozwoju. Tak więc do zobaczenia w najbliższy weekend! Tym razem zabiorę Was na cudne jarmarki świąteczne w Salzburgu.
Myślicie, że Cessanis doczeka się przeprosin?