Patryk Vega obecnie pracuje nad filmem o politykach, którego premiera jest zaplanowana na wrzesień. Reżyser twierdzi, że ma kłopoty, ponieważ scenariusz trafił w ręce polityków PiS i wywołał wśród nich "prawdziwe przerażenie". Przez groźby musiał wyjechać na Daleki Wschód i swój projekt kończyć w Tokio. Internauci nie kupują jednak dramatycznej historii Vegi, uważając "ucieczkę do Azji" i rzekome próby przekupstwa za tani chwyt marketingowy. Podobne wrażenie odniósł Michał Dworczyk, który całe zamieszanie traktuje jako początek promocji filmu. Dodał, że Prawo i Sprawiedliwość nie obawia się artystów oraz i dzieł. Szef KPRM podkreślił jednak, że projekty artystyczne nie powinny mieszać się w politykę.