Michał Koterski w ramach promocji swojej książki "Michał Koterski. To już moje ostatnie życie" był goście podcastu "Wojewódzki&Kędzierski". Aktor przez wiele lat borykał się z problemami z narkotykami i alkoholem. Podczas rozmowy po raz kolejny wrócił wspomnieniami do trudnych chwil. W pewnym jednak momencie panowie wdali się w słowne potyczki.
Kuba Wojewódzki słynie z ciętych ripost i specyficznego poczucia humoru. Podczas ostatniego podcastu zarzucił Koterskiemu, że teoretycznie mógł dobrze nie pamiętać wydarzeń, które opisał w książce, przywołując historię z przeszłości.
Pamiętasz, jak kiedyś zadzwoniłeś do mnie w dniu swoich urodzin i powiedziałeś, że jesteś samotny, że nikt o tobie nie pamięta i ja pojechałem do ciebie, dałem ci kurtkę skórzaną, napiliśmy się wina, celebrowaliśmy twoje urodziny, a po paru godzinach zadzwonili do mnie znajomi, że jesteś w klubie i opowiadasz, że Kuba chyba jest p*****m, bo dał ci kurtkę bez okazji - powiedział Wojewódzki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Koterski wspomina przyjaźń z Kubą Wojewódzkim
Michał Koterski nie zaprzeczył słowom dziennikarza, wyznając, że nie pamięta przytoczonej mu historii.
Kuba, nie pamiętam, żebym to powiedział, ale możliwe, że to powiedziałem. Nie będę się zastawiał i mówił, że na pewno nie. Jeśli cię uraziłem, to przepraszam. Może rzeczywiście byłem naćpany, wtedy byłem osobą, która była zagubiona - wyznał Koterski.
Kilka fragmentów w książce "Michał Koterski. To już moje ostatnie życie" dotyczy postaci Wojewódzkiego. Król TVN-u wydaje się mieć żal o to, jak został w niej opisany.
Zastanawia mnie, dlaczego w tej książce nie ma, że ja, przechodząc obok knajpy mojego przyjaciela na placu Trzech Krzyży, dowiaduję się, że jadłeś i piłeś na mój rachunek przez parę ładnych tygodni. Mam wrażenie, że tą książką ocenzurowałeś trochę świat. Czuję się oceniony jako twój konkurent, a nie jako ktoś, kto dał ci pracę i w trudnych chwilach płacił rachunki - żalił się dziennikarz.
Koterski dość oschle zareagował na stwierdzenie Wojewódzkiego, dając do zrozumienia, że nigdy nie było między nimi prawdziwej przyjaźni...
Trudno mówić o naszej przyjaźni, kiedy ja byłem na dnie, a ty nigdy do mnie nie zadzwoniłeś. Kiedy ja się leczyłem i byłem na klatce, ciebie nigdy nie było. Ja ci tego nie wypominam. Twoja przyjaźń kończy się wtedy, kiedy robimy razem interesy - przyznał Koterski.
Po tych słowach Kuba postanowił zakończyć wątek, przytaczając jeszcze jedną historię z ich przeszłości.
Rzeczywiście nie byliśmy przyjaciółmi, bo ja to słowo traktuję bardzo szeroko, nawet z Piotrem [Kędzierskim — przyp. red.] nie jesteśmy przyjaciółmi. (...) Ja się z tobą mentalnie pożegnałem, jak mieliśmy program z Andrzejem Lepperem i ty byłeś drugim gościem. Ja wtedy po raz pierwszy zobaczyłem Andrzeja Leppera wystraszonego. Był świetny program i pojawiłeś się ty z bardzo dużymi źrenicami. (...) Ty wybrałeś swoją drogę, a ja swoją - podsumował współprowadzący.