Michał Malinowski nie należał nigdy do najpopularniejszych polskich aktorów, ale nie miał co narzekać na brak ofert z branży. Gwiazdor zyskał sławę za sprawą roli Norberta z "Na Wspólnej". Pojawił się również w serialu "Pierwsza miłość", a nawet wystąpił w "Tańcu z gwiazdami", gdzie uczył się pod okiem samej Agnieszki Kaczorowskiej.
W 2019 roku aktor poczuł jednak chęć zmiany dotychczasowego życia i porzucił karierę w ojczyźnie. Malinowski, głodny przygód i adrenaliny, postanowił przemierzyć łodzią morza i oceany.
Po prostu przyszedł czas, żeby zmierzyć się z czymś nowym, żeby dalej się rozwijać, żeby iść przed siebie. To była bardzo trudna decyzja. Nie jest łatwo z dnia na dzień rzucić to wszystko, fajną pracę, którą lubiłem, która dawała mi poczucie bezpieczeństwa, ale właśnie poczucie bezpieczeństwa – czasami trzeba się od tego odciąć, by móc się dalej rozwijać - powiedział przed laty w rozmowie z "Super Expressem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Okazuje się, że aktor osiedlił się w Kolumbii, gdzie rozpoczął nowy etap w życiu. To właśnie tam były gwiazdor "Na wspólnej" miał otrzymać rolę w jednym z tamtejszych spektakli teatralnych. Co więcej, Malinowski ma niedługo zadebiutować w serialu Amerykańsko-Kolumbijskim, a przynajmniej takie informacje można znaleźć na jego Instagramie.
Nowe wyzwania zawodowe poszły w parze z nowym wizerunkiem aktora. Michał nie przypomina już siebie sprzed lat. Gwiazdor zapuścił nieco włosy i wyhodował wąsa. Zmiana widoczna jest również w posturze aktora. Malinowski ewidentnie przypakował, co widać gołym okiem.
Poznalibyście go na ulicy?