Michał Milowicz od lat pielęgnuje wizerunek twardziela. Aktor ma na swoim koncie głównie role śmiesznych "macho" i nieudolnych gangsterów, a wielu osobom kojarzy się ze słabymi produkcjami typu Kac Wawa czy Ostatni Klaps. Przypomnijmy, że aktor kilka lat temu miał zostać gwiazdorem pierwszego polskiego serialu erotycznego, na szczęście produkcję nagle zawieszono.
W najnowszym wywiadzie aktor zaskoczył wyznanie, że jest gotowy zagrać… transwestytę. Milowicz zapewnił, że skoro najwięksi aktorzy mają odwagę wcielić się w taką postać sceniczną, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby i "skromny żuczek", za jakiego się uważa, też nie mógł zagrać transwestytę:
Odnalazłbym się nawet w roli transwestyty. Najwięksi aktorzy światowi i nasi grają, to dlaczego ja, skromny żuczek, nie miałbym zagrać. Jakoś bym się w tym odnalazł, ale scenicznie, zastrzegam, tylko scenicznie.
Jesteście ciekawi, jakby wypadł?
Źródło: Newseria