Od pewnego czasu nazwisko Andrzeja Piasecznego dosłownie nie schodzi z afisza. Wszystko zaczęło się od słynnej już imprezy urodzinowej muzyka, kiedy to skandowane przez Piaska hasło "J*bać Pis i Konfederację" obiegło chyba wszystkie media w Polsce. Dużo mówiło się też o dramatycznym nagraniu piosenkarza ze szpitala, w którym wylądował ze względu na poważne powikłania wywołane przez COVID-19. Gwiazdor naraził się wtedy Violi Kołakowskiej, która zarzuciła choremu "szerzenie obrzydliwej propagandy".
W sobotę 50-latek znów pojawił się na językach wszystkich, gdy niebezpośrednio potwierdził krążące plotki o swoim homoseksualizmie, przyznając, że tekst piosenki Miłość odnosi się do jego życia prywatnego. Szczere wyznanie Piaska spotkało się z pozytywnym odbiorem jego fanów (i nie tylko), o czym świadczyć mogło morze serdecznych komentarzy.
Do grona gratulujących dołączył właśnie jeden z niewielu wyoutowanych gejów w polskim show biznesie, Michał Piróg. Nie jest tajemnicą, że w przeszłości media łączyły piosenkarza i tancerza w parę, jednak Piasek nigdy nie odniósł się do tych rewelacji. Piróg z kolei opisał w swojej książce związek "z pewnym znanym muzykiem", którego ostatecznie nie wymienił z nazwiska. Celebryta nie pozostawił jednak żadnych wątpliwości, o kogo może chodzić. Teraz poproszony na Instagramie o "komentarz na temat coming outu Piaska" Piróg napisał:
Gratuluję Andrzejowi z całego serca. To ważne powiedzieć przed światem, kim się jest. Osoby heteronormatywne temu się dziwią i pytają: "po co?". Pytają, bo nigdy nie musiały tej sfery przed światem skrywać. To wyzwolenie z ciemności, strachu i presji. Coś niesamowitego. Tego mu życzę. Żeby właśnie tak się teraz czuł. Zupełnie wolny.
Myślicie, że Piasek będzie wdzięczny za takie słowa wsparcia z ust Piróga?