Nieco ponad rok od wygranej w 9. sezonie Top Model Mikołaj Śmieszek niespodziewanie wrócił na języki w całej Polsce. Niestety pragnący zaistnieć w przestrzeni internetowej młodzieniec przypomniał o sobie w kiepski sposób. Głośno zrobiło się o relacji na Instagramie, na której chłopak pokazał nieopatrznie, jak jeden z jego psów jest w środku zimy przywiązany za łańcuch do budy. Śmieszek wytłumaczył, że jest to spowodowane faktem, że w domu zamieszkuje więcej psów, z którymi Biggi się po prostu nie dogaduje. Co więcej, internauci mogli usłyszeć, że zamieszkanie w budzie "było własną decyzją psa".
Te wyjaśnienia nie przekonały Dolnośląskiego Inspektoratu Ochrony Zwierząt, który skutecznie nagłośnił sprawę, punkt po punkcie wytykając wszystkie błędy, które popełniono w opiece nad psem. Wygląda na to, że był to zaledwie początek problemów Śmieszka. Nad jego przypadkiem już pochyliła się bowiem ekipa Top Model, a dokładniej gospodarz programu - Michał Piróg.
W opublikowanym w mediach społecznościowych wpisie choreograf nie szczędzi młodemu koledze z programu gorzkich słów. Piróg przyznaje, że z całych sił musiał trzymać nerwy na wodzy, aby nie zacząć wyzywać 20-latka za to, czego się dopuścił.
Mikołaj. Naprawdę??? Jestem bardziej niż załamany… Pies, łańcuch, buda… Buda to nie naturalny "domek" dla pieska, akwarium to nie naturalny "domek" dla rybki itd., itp. Nie będę się rozgadywać, bo i o czym… Robisz źle, bardzo źle. Pies to nie zabawka. Nie możesz go za młodu kochać i trzymać w domu. Spać z nim, tulić, strzelać sobie słodkie foty na insta. A potem ot, tak wyrzucić na dwór i zamknąć w budzie, w dodatku na łańcuchu… Żadne stworzenie na to nie zasłużyło. Choć miliony ludzi myśli inaczej. Myślałem, że ty jesteś nieco inny. Tu kończę pisać, bo nie chcę przeklinać i obrażać - czytamy na profilu Piróga.
Cóż, wygląda na to, że Mikołaj już w wieku 20 lat nieświadomie zaczął palić za sobą mosty. Myślicie, że jego medialna "kariera" to udźwignie?