W ostatnią niedzielę, ku wyraźnemu niezadowoleniu sporej części publiczności, na reprezentantkę Polski w nadchodzącej edycji konkursu Eurowizji wybrano Alicję Szemplińską, która wystąpi z utworem Empires, określonym żartobliwie przez niektórych internautów jako świetny materiał na przegląd piosenki żołnierskiej.
Dzień po wielkiej wygranej 17-letnia wokalistka pojawiła się w towarzystwie Michała Szpaka, jednego z jurorów finałowego odcinka Szansy na Sukces, w radiu Zet, gdzie miała okazję wypowiedzieć się na temat emocji, które towarzyszą jej po wygranej.
Szansę na wyrażenie swojej opinii na temat zwyciężczyni krajowych eliminacji miał również, Szpak, który przyznał bez ogródek, że Szemplińska nie była jego pierwszym wyborem.
Mam być szczery? Głosowałem na Kasię. Była to moja podopieczna od samego początku. W związku z tym musiałem całym sercem wspierać osobę, którą wybrałem w swoim odcinku - zdradził na antenie Radia Zet.
Przypomnijmy: Kim jest reprezentantka Polski w konkursie Eurowizji 2020? Poznajcie Alicję Szemplińską (ZDJĘCIA)
Na pocieszenie juror The Voice of Poland dodał, że jego zdaniem Alicja ma jednak szansę, aby zabłysnąć na Eurowizji przez pięć minut.
Alicja jest postacią, która nie dość, że ma ogromny talent, to jeszcze wspaniały wokal. Myślę, że jest to taka postać, która może mieć swoje pięć minut na Eurowizji. (…) "Empires" to bondowski numer z szeroką linią melodyczną, która się niesie. Uważam, że ma ogromny, ogromny potencjał. Cieszę się, że Alicja poszła właśnie w taki klimat, bo to pokazuje jej talent - zapewniał Szpak.
Mógł wykazać się nieco większym entuzjazmem?