Michał Szpak będzie reprezentował Polskę na Eurowizji. W Sztokholmie zaprezentuje piosenkę Color of Your Life. Jest tam już od tygodnia - bierze udział w próbach i wczuwa się w atmosferę. Zobacz: Michał Szpak na czerwonym dywanie na Eurowizji! (ZDJĘCIA)
Przypomnijmy, że Michał już zdążył zrobić dobre wrażenie w Sztokholmie. W typowaniu dziennikarzy po próbie generalnej zajął trzecie miejsce razem z reprezentantem Belgii. W rozmowie z Pudelkiem zdradza eurowizyjne kulisy:
Jesteśmy już tutaj tydzień. Tak punktualnego i rozpisanego festiwalu jak Eurowizja jeszcze nie przeżyłem. Tu wszystko jest w punkt, jeśli spóźnisz się minutę, to minutę jesteś krócej na scenie. Jeśli spóźnisz się 20 minut, to nie wchodzisz na scenę.
Gwiazdą tegorocznego konkursu Eurowizji będzie Justin Timberlake. Wystąpi podczas wielkiego finału z nowym singlem Can't Stop the Feeling. Na Szpaku ta niespodzianka nie robi jednak wrażenia.
Justin Timberlake to totalne zaskoczenie. Z przyjemnością zrobię sobie z nim zdjęcie, może się uda. To też nie jest taka postać, która jest dla mnie bóstwem. Gdyby to była Tina Turner, to pewnie już bym stał w kolejce.
Szpak opowiedział nam też o tym, jak dogaduje się z pozostałymi uczestnikami konkursu:
O dziwo jest tak, że Eurowizja należy do młodych ludzi. Wszyscy mamy dobry kontakt, nie czuć rywalizacji, jedynie Rosja trochę odstaje. Nie chce się kumplować, jest okryta cieniem. Emocje sięgają zenitu, nawet na próbach. Próby wyglądają jak koncerty już. Musisz być na 100 procent mocy.
Trzymacie za niego kciuki? Zobaczcie nasze pierwsze nagranie ze Sztokholmu: