W życiu 19-letniego Xaviera Wiśniewskiego zaszło ostatnio sporo zmian. Młody mężczyzna, który dorastał na oczach całej Polski, zdał prawo jazdy, maturę, otrzymał od rodziców swój pierwszy samochód, a teraz szykuje się na rozpoczęcie pierwszego roku studiów. Wchodzenie w dorosłość wiąże się jednak nie tylko z samymi przyjemnościami, o czym syn Michała i Marty Wiśniewskich zdaje się doskonale wiedzieć. Chłopak wydał niedawno kolejny utwór, na którym możemy usłyszeć próbkę jego umiejętności wokalnych. Niestety słowa piosenki można zinterpretować jako niepokojący omen.
Próbujesz mnie zabić, kiedy ja nie patrzę. Ja chcę lecieć tylko ze szlugiem, no i nie mieć zmartwień. Ale i tak spłonę marnie, jeśli nie odnajdę (...). Nie chcę się bać, zabieram strach, wypie*dalam. Tam, gdzie nie zobaczą mnie, tam gdzie nie zobaczą (...). Jeśli kiedyś będę chciał odejść, w końcu odnajdziesz mnie w Narnii. Szafa, pętla, pióro, biurko, porzucony stanik. To obraz mojej bujnej wyobraźni - rapuje w utworze Mgła Xavier.
Treść utworu wyraźnie zaniepokoiła ojca młodego artysty - Michała Wiśniewskiego. O swoich lękach gwiazdor napisał za pośrednictwem mediów społecznościowych. Na szczęście, jak sam podkreśla, przed publikacją swojej interpretacji zapytał o zgodę syna.
Najpierw powiem, że stoję "prawie" za wszystkim, co robi i jako ojciec jestem nie tyle zobowiązany, co po prostu obiecałem sobie, że będę go zawsze wspierał. Przez całe moje życie a jak zajdzie potrzeba ratował z opresji. Do tego drugiego nie doszło, ale w tym przypadku zacząłem czytać między wierszami - czytamy na oficjalnym profilu Wiśni.
Rozrzut wiekowy moich dzieci jest dość szeroki, jaki powszechnie wiadomo, więc trzeba się dostosowywać do czasów, spojrzenia na świat itp. (...) Dzieci coraz szybciej dojrzewają i nakręcają się coraz to młodszymi idolami, którzy wiedzą wszystko najlepiej, stając się dla nich wyrocznią i wzorem. Tak wiem, my też takowych mieliśmy, ale zastanawiam się, czy to rozkminianie na drobne nie wprowadzi nas i naszych dzieci w niespodziewane kłopoty, które mogą ni stąd, ni zowąd doprowadzić do sytuacji, w której na reakcję może być za późno.
Wiśniewski obawia się, że choć jego syn wiedzie pozornie radosne życie, to pisane przez niego teksty mogą być objawem poważniejszych problemów, których wcześniej zwyczajnie nie zauważył.
Xavier zgrabnie dobiera słowa. Nie napiszę, że po tacie, bo robi to inaczej. Przesłuchałem ten utwór kilkanaście razy i jeśli to nie fikcja literacka to jest raczej jednoznaczny. Wiem, że jest w szczęśliwym związku, że niczego mu nie brakuje, ale jeśli [utwór] jest choć w części prawdziwy, to chyba mam prawo czuć się zaniepokojony? A może przesadzam i staje się za bardzo konserwatywny? Oby nigdy nie spie*dolił z tego świata. Mój syn - moja duma.
Myślicie, że Michał faktycznie może mieć powody do obaw?