Życie prywatne Michała Wiśniewskiego budzi medialne zainteresowanie już od wielu lat. Dziś czerwonowłosy wokalista idzie przez życie z piątą żoną, Polą, a w międzyczasie doczekał się gromadki pociech, z których część dziś powoli wchodzi w dorosłość. Niedawno lider Ich Troje postanowił otworzyć się na temat wiary i przyznał, że tylko dwójka jego dzieci przyjęła chrzest.
Michał Wiśniewski przyznał, że nie chrzci dzieci. Sam przeszedł na protestantyzm
W komentarzu dla "Faktu" Michał Wiśniewski wyznał, że tylko Xavier i Fabienne zostali ochrzczeni i poszli do pierwszej komunii, a on sam w międzyczasie postanowił przejść na protestantyzm. Pozostałe jego pociechy, w tym mały Falco, nie przyjęły chrztu i w przyszłości same mają podjąć decyzję co do własnej wiary.
U mnie chrzczone były, a potem poszły do komunii tylko dzieci z Mandaryną, czyli Xavier i Fabienne. Ja w pewnym momencie podjąłem decyzję o zmianie i dziś jestem protestantem - stwierdził w rozmowie z tabloidem.
Zobacz także: Michał Wiśniewski tłumaczy się z nadawania dzieciom ORYGINALNYCH imion: "Przecież JESTEŚMY W EUROPIE"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przy okazji dowiadujemy się, że córki z małżeństwa z Anią Świątczak chodziły do chrześcijańskiej szkoły i były wychowywanie w duchu wiary, jednak także nie przyjęły chrztu. Podobnie jak w przypadku pozostałych pociech, decyzja spoczywa więc w ich rękach.
Eti i Vivi już same będą decydowały o swoim chrzcie, nie narzucaliśmy im z Anią wiary, to będzie ich wybór. Jezus się chrzcił świadomie jako dorosły i one też same zdecydują. Obie chodziły do chrześcijańskiej szkoły i są wychowane w wierze chrześcijańskiej, ale same będą decydowały, który kościół pozwoli im na rozwijanie tej wiary w sobie - przyznał.
Michał Wiśniewski i Ania Świątczak nie ochrzcili córek. Co na to 16-letnia Etiennette?
Podobnego zdania jest sama Świątczak, która apeluje, aby wiarę traktować przede wszystkim ze zrozumieniem.
To, czego uczę nie tylko dzieci, ale jak z kimś rozmawiam: jeżeli za czymś idziesz, to zrozum, dowiedz się, dlaczego tam idziesz. Pójście za czymś, zaufanie czemuś, czego nie jestem pewna, czego nawet nie rozumiem, jest dla mnie dziwne.
Co na to natomiast 16-letnia Etiennette? Okazuje się, że jest wdzięczna rodzicom za to, że może sama podjąć tak ważną decyzję. Ich ruch nazywa "najlepszym, co mogli zrobić".
Mam luz. Cieszę się, że mogę podjąć tę decyzję sama. Jeśli się kiedyś zdecyduję, to wiem, że rodzice będą też to wspierać. Teraz mogę powiedzieć, że to najlepsze co mogli zrobić wtedy - przyznała w rozmowie z Pomponikiem.