Burzliwie życie uczuciowe Michała Wiśniewskiego jest jedną z bardziej skomplikowanych historii w polskim (a może nie tylko) show biznesie. Z tego powodu już jakiś czas temu postanowiliśmy dokładnie rozrysować Wam między innymi to, którą żoną jest Mandaryna i które jego małżeństwo trwało najdłużej.
Fakty są jednak takie, że na ten moment żoną Michała jest chroniąca swoją prywatność Pola - żona numer pięć. To właśnie z nią Wiśniewski oczekuje właśnie na pojawienie się na świecie jego piątego potomka. Jak już sam zdradził, będzie to syn, który otrzyma oryginalne, rzecz jasna, imię - Falco Amadeus. Poród Poli zbliża się już wielkimi krokami, dlatego Michał postanowił na łamach jednego z tabloidów opowiedzieć o oczekiwaniu na w sumie DZIEWIĄTE dziecko w rodzinie (Pola również ma już czwórkę).
Lider Ich Troje nie ukrywa, że na samą myśl o dziecku "napięcie rośnie".
Te święta były wyjątkowe, bo pierwszy raz jesteśmy tuż przed porodem maluszka, więc można powiedzieć, że to były jego pierwsze święta. Napięcie rośnie, ja mam już 48 lat, dla mnie to taki nowy początek i wyzwanie. Jedni oczekują upragnionych wakacji, a nasza cała ósemka, bo przecież ja mam czwórkę dzieci i Pola też, wyczekujemy, jak się śmieję, dziewiątego do podziału - mówi w rozmowie z Faktem Wiśniewski.
Wiśniewski przyznaje też, że w przygotowaniu na kolejnego potomka nieco pomogła mu pandemia:
Pandemia pozwoliła na więcej refleksji, bo zazwyczaj jesteśmy bardzo zagonieni. Dla nas to było idealne, nadrobiłem dużo rzeczy. Mam nadzieję, że ten przyszły rok wszystkim nieco odpuści. Patrzę z wielką nadzieją w przyszłość.
Czekacie już na wielkie rozwiązanie?