Poza płomienną czupryną Michał Wiśniewski kojarzony jest dziś przede wszystkim z zapału, z jakim walczy o przedłużenie swojego rodu. Zupełnie niedawno na świat przyszło piąte już dziecko lidera Ich Troje - syn Falco Amadeus, którego mamą jest najnowszą (również nr 5) małżonka muzyka, Pola. Co niektórych z pewnością zaskoczy, wygląda na to, że apetyt Michała rośnie w miarę jedzenia. Gwiazdor nie zamierza bowiem jeszcze zamykać "warsztatu".
Zamiary Wiśni poznaliśmy przy okazji jego wtorkowego wpisu na Instagramie. Michał zaprezentował się na zdjęciu w białym t-shircie i stetoskopie przewieszonym przez szyję. W towarzyszącym fotografii komentarzu dowiadujemy się, że muzyk czuł się niczym lekarz z prawdziwego zdarzenia, gdy łączył się z przebywającą na porodówce żoną.
W sumie można powiedzieć, że "dr" Wiśniewski konsultował żonę na e-wizycie, bo w tych czasach tatusiowie mogą wchodzić tylko na sam poród. Chcieliśmy rodzić w Łodzi, ale tam tatusiom wstęp był już całkowicie wzbroniony - wspomina dumny ojciec piątki pociech.
Przypomnijmy: Michał Wiśniewski ufundował Xavierowi PIERWSZE AUTO! "Czarna strzała na BOSKICH numerach"
Wtem 48-latek poinformował, że nie wszystko jeszcze stracone. Mianowicie muzyk nie wyklucza, że jeszcze kiedyś odwiedzi porodówkę przy okazji narodzin kolejnego potomka.
Może w przyszłości - dopisał.
Co ciekawe, zdjęcie i opis musiała widzieć Pola Wiśniewska, bo zostawiła na Instagramie strofujący komentarz: jej zdaniem Michał używa staroświeckich emotek.
Tak czy siak, Pudelek życzy spełnienia marzeń i już nie może się doczekać, aż pozna imię kolejnego członka rodu Wiśniewskich!
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!