W ostatnim czasie wokół Michała Wiśniewskiego jest sporo zamieszania. Wszystko za sprawą wyroku, zgodnie z którym wymierzono mu karę 1,5 roku pozbawienia wolności oraz grzywnę w wysokości 80 tysięcy złotych.
Przypominamy: Michał Wiśniewski został SKAZANY na 1,5 roku pozbawienia wolności. Musi też srogo zapłacić
Choć Michał Wiśniewski zapewnił, że "z godnością zniesie odsiadkę", jednocześnie nieustannie ubolewa nad swoim losem, przekonując, że został skazany za niewinność. To samo mówił podczas najnowszej rozmowy z Krzysztofem Stanowskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Wiśniewski kiedyś stracił miliony. Wysokość jego emerytury szokuje
Nie jest to jednak pierwszy raz, jak czerwonowłosy wokalista mierzy się z trudną życiową sytuacją. Kilka lat temu "Wiśnia" zmuszony był ogłosić bankructwo. Przez nieumiejętne zarządzanie pieniędzmi stracił bowiem aż 40 (!) milionów złotych. Choć udało mu się wyjść na prostą, skutki swoich finansowych decyzji będzie odczuwał do końca życia. Jakiś czas temu 51-latek zdradził, że będzie dostawał głodową emeryturę.
W mojej ocenie system emerytalny jest przestarzały i wkrótce przestanie działać. To jest tak stara instytucja, że już dawno powinna zostać gruntownie zreformowana, co nie jest możliwe, bo jest niewygodna politycznie. Dopóki nasze pieniądze będą przerzucane z worka do worka, to jakieś ochłapy do nas trafią. Natomiast jakie ja mam szanse na emeryturę? Pomijam oczywiście fakt, że wyliczono mi około 200 złotych miesięcznie - mówił w rozmowie z Plejadą.
Michał nie ma jednak do nikogo pretensji. Jest świadomy tego, że wysokość świadczenia emerytalnego to skutek życia ponad stan, jakie wiódł kilka lat temu. Przyznał też, że dziwią go narzekania niektórych znanych osób.
Gdy przychodzi aktor, który zagrał w serialu składającym się z 1000 odcinków i mówi, że będzie miał słabą emeryturę, to mam ochotę zapytać: "Serio?". Przecież wystarczy policzyć, ile ten człowiek zarobił przez ostatnie lata. Oczywiście cieszę się, że mógł to zrobić, ale każdy z nas ma szansę na to, żeby zadbać o swoją przyszłość. Ja jestem tego najlepszym przykładem. Zarobiłem 40 milionów i gdybym dbał o te pieniądze, to miałbym je do dzisiaj, pewnie ze sporym procentem - podsumował w rozmowie z serwisem.
Współczujecie?