Większość widzów TVN zapewne kojarzy Xaviera Wiśniewskiego jako uroczego szkraba przewijającego się przez kultowy program swoich rodziców - Jestem jaki jestem. Przez ostatnie kilkanaście lat chłopak zdążył jednak sporo podrosnąć i przy okazji porządnie zmężnieć. 18-letni już syn Michała i Marty Wiśniewskich właśnie pokonał kolejną barierę na drodze do pełnej samodzielności, o czym rzecz jasna poinformowali w mediach społecznościowych jego rodzice.
Jak dowiadujemy się z instagramowego profilu Michała Wiśniewskiego, Xavier w środę po raz drugi podszedł do egzaminu praktycznego na prawo jazdy. Piosenkarz wziął sobie za punkt honoru, aby towarzyszyć pierworodnemu w tej jakże wymagającej próbie. Nie był jednak w stanie podążyć za nim na plac manewrowy, dlatego przyczaił się za drzewem nieopodal ogrodzenia, skąd nagrywał całe zajście.
Uwaga, cofa. Cofa, cofa, cofa. Uważaj synek, uważaj - relacjonował wyraźnie podekscytowany Michał.
Wkrótce jednak piosenkarz musiał porzucić swoją kryjówkę, bowiem został przyłapany przez pracowników WORD-u.
Pojechał na miasto, także jest szansa. Dostałem opie*dol, że filmuję. Teraz czekamy w samochodzie, z pół godziny i będziemy wiedzieć, jak jest. Ja jestem silny chłopak, ale mnie stres zżera.
Nerwy najwyraźniej zmotywowały jelita Michała do wzmożonej pracy. Wkrótce artysta estradowy ponownie wrzucił na swój profil nagranie, na którym tym razem poinformował, że niedługo najpewniej będzie musiał udać za potrzebą.
Kupę mi się chcę - oznajmił bez skrępowania do kamery.
Cierpliwość ostatecznie się opłaciła, bowiem Xavier wrócił z egzaminu jako pełnoprawny kierowca.
No i co, co, łyso wam teraz? Nikt się tego nie spodziewał, nawet ja - przyznał nastolatek.
Nie wiedziałem, że mam takie zdolne dziecko! - wykrzyczał chwilę później do telefonu Michał Wiśniewski, teatralnie pozorując szloch.
Przypomnijmy: 18-letni Xavier Wiśniewski został RAPEREM. Wydał swój pierwszy kawałek: "Zawsze cię wołam, gdy LEŻĘ GŁĘBOKO NA DNIE" (WIDEO)
Tak wielkiego sukcesu zapragnęła osobiście pogratulować Xavierowi również jego mama. Dlatego też panowie udali się spod ośrodka egzaminacyjnego prosto do jej domu.
Xavier, taniec zwycięzcy, zdane prawo jazdy, jaka cieszynka! Dawać, dawać, ojciec potańczy - ekscytowała się ewidentnie przepełniona dumą Mandaryna, na co jej syn z zażenowaniem zakrywał twarz kartą z wynikiem egzaminu.
Słodko, że Wiśniewscy tak bardzo zaangażowali się w starania syna?