Dariusz Michalczewski po zakończeniu sportowej kariery stał się bardzo aktywny komentatorem spraw społecznych i politycznych. Zobacz: Michalczewski apeluje: DUDA TO MATRIOSZKA, za nim stoi Macierewicz i Kaczyński! Głosujcie z głową!
Nic więc dziwnego, że przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi zgłosiło się do niego kilka partii z prośbą o kandydowanie z ich list. Michalczewski chwali się, że miał zagwarantowane pierwsze miejsca na listach wyboraczych. Twierdzi jednak, że nie da się wciągnąć do polityki. Boi się, że w obliczu tego, co się aktualnie dzieje w Sejmie, mogłoby dojść do rękoczynów z jego udziałem.
Żadna partia nie zmieni tego, jak Polska posuwa się naprzód. Państwo stworzyliśmy my, ludzie. Wszyscy próbowali mnie wciągać do polityki, miałem startować z opozycji wszystkich prawie z pierwszego miejsca, ale zrezygnowałem. Ja robię swoją politykę, mam fundacje. Byśmy mieli skandale w sejmie, żebym kogoś może poszedł i walnął w łeb.
Chcielibyście go zobaczyć obok Liroya w ławie sejmowej?
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news