Ku zdumieniu wszystkich krytyków, film 365 dni na podstawie książki Blanki Lipińskiej stał się w 2020 roku międzynarodowym hitem. Produkcja biła rekordy popularności na Netfliksie i finalnie stała się jedną z najchętniej oglądanych propozycji w ofercie stremingowego giganta. Oczywiście sprawiło to, że kariery Anny-Marii Siekluckiej oraz Michele Morrone mocno "ruszyły z kopyta". Polka zyskała na Instagramie niemal 3 miliony fanów, a przystojny Włoch ponad 11 milionów, a także kilka propozycji filmowych oraz intratnych kontraktów reklamowych...
Zobacz też: Anna Maria Sieklucka narzeka na podwójne standardy w Hollywood: "Mój partner filmowy ma ŁATWIEJ"
Nic więc dziwnego, że cała ekipa nie może się doczekać, by znów wejść na plan i dalej odcinać kupony od fenomenu, jakim stało się 365 dni. Prace nad drugą częścią miały rozpocząć się już w zeszłym roku, ale plany twórców pokrzyżowała pandemia. Ostatnio Morrone wyznał na InstaStory, że wejdzie na plan "very soon", ale nie zdradził szczegółów. Wygadał się z kolei na wczorajszej transmisji live.
Początkowo powtarzał fanom, że nie może udzielać zbyt wielu informacji, a później, niby mimochodem, dodał, że zaczyna pracę nad filmem już w maju. Póki co nie wiadomo jednak, na kiedy jest przewidziana premiera kolejnej części 365 dni.
Będziecie oglądać?