Wywiad, którego Meghan Markle i książę Harry udzielili niedawno Oprah Winfrey, odbił się szerokim echem na całym świecie. Padło w nim wiele gorzkich słów pod adresem rodziny królewskiej, m.in. zarzut o rasizm. Ponoć prowadzono rozważania na temat tego, "jak ciemna" będzie skóra Archiego.
Pałac Buckingham wydał w tej sprawie krótkie oświadczenie, w którym wyrażono "zaniepokojenie", a książę William zapewnił, że "rojalsi" nie są rasistami.
Z sondaży wynika, że w Wielkiej Brytanii sympatia do pary książęcej po wywiadzie znacznie zmalała, z kolei w Stanach Zjednoczonych wzrosła. Można się było tego spodziewać, bo kwestie związane z rasizmem wywołują u Amerykanów bardzo ostre reakcje.
W sprawie wypowiedziała się właśnie Michelle Obama, która już wcześniej wspierała działania Meghan, a nawet nazywała ją swoją "przyjaciółką" i "mądrą liderką". Była pierwsza dama dała do zrozumienia, że wierzy aktorce.
W świecie ludzi kolorowych problem rasizmu nie jest niczym nowym, więc nie byłam całkiem zaskoczona, gdy usłyszałam o odczuciach Meghan - stwierdziła w programie NBC Today.
Obama dodała, że ma nadzieję, iż para książęca znajdzie sposób na pogodzenie się z bliskimi.
Modlę się o przebaczenie i uzdrowienie w tej rodzinie, aby mogli wykorzystać ten trudny moment jako naukę - powiedziała.
Myślicie, że po tym wszystkim jest jeszcze szansa na pojednanie w rodzinie królewskiej?
Zobacz też: Królowa Elżbieta jednak znajdzie czas dla Meghan i Harry'ego? "Chce osobiście WYCIĄGNĄĆ RĘKĘ NA ZGODĘ"
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!