Nikt chyba nie wątpliwości, że kariery The Rolling Stones i Micka Jaggera były przez wiele lat pasmem ogromnych sukcesów. Zespół wylansował wiele międzypokoleniowych hitów i stał się jednym z najpopularniejszych w historii muzyki. Lider brytyjskiej kapeli wiódł w tym czasie z kolei wyjątkowo intensywne i burzliwe życie towarzyskie, które zapewniło mu stałe zainteresowanie tabloidów.
Charyzmatyczny piosenkarz dał się przez lata poznać nie tylko jako zawodowy muzyk i showman, lecz także jako stroniący od odpowiedzialności i zobowiązań kobieciarz. O jego kolejnych kochankach i licznych ekscesach mówiło się od wielu lat, a wokalista nigdy nie ukrywał, że jest wyjątkowo podatny na kobiece wdzięki. Przez to też na starość zamiast wianuszka kobiet otacza go teraz gromadka pociech, a najmłodsze z nich przyszło na świat, gdy miał... 73 lata.
Teraz do intymnych kontaktów z piosenkarzem przyznaje się aktorka Rae Dawn, która postanowiła pogawędzić na jego temat z brytyjskim Daily Mail. Tu jednak sprawa nabrała nieco innego wymiaru, bo Dawn nie ukrywa, że do ich zbliżenia doszło, gdy miała zaledwie... 15 lat. Wbrew pozorom aktorka nie ma jednak pretensji do wokalisty i dość czule wspomina ich kontakty.
Nie wydawał się dużo starszy ode mnie - miał 33 lata, ale był wspaniały i miał doskonałe ciało. Nic złego się nie stało, było cudownie. Pełen rock'n'roll. Nigdy nie zmusił mnie do niczego, czego bym nie chciała. Był jednak bardzo próżny i ciągle patrzył w lustro - wyznała Rae Dawn w rozmowie z Daily Mail.
Jednocześnie aktorka przyznała, że nigdy nie mówiła wokaliście o tym, ile naprawdę ma lat. On też nigdy nie był tym zainteresowany, więc po prostu nie poruszyli tego tematu. Dawn zaznacza jednak, że swoim wyznaniem nie chce mu absolutnie zaszkodzić.
Nie pytał o to, ile mam lat, a ja nigdy mu o tym nie powiedziałam. To nigdy nie wyszło na jaw. (...) Nie zrobił nic złego. Wtedy były nieco inne czasy - podkreśla aktorka.
Warto wspomnieć, że w czasie ich pamiętnego spotkania Mick wciąż był jeszcze żonaty z Biancą Jagger. Aktorka przyznała, że poznała muzyka przypadkiem w trakcie podróży do Nowego Jorku, a nagłe zbliżenie było ich spontaniczną decyzją. Póki co Mick Jagger nie zdecydował się na żaden komentarz w tej sprawie i podejrzewamy, że raczej nie ma co na to liczyć.
Jesteście zaskoczeni?