Joanna Horodyńska pojawiła się w zeszłym tygodniu na pokazie La Manii z nadzieją, że wcześniej obiecane miejsce siedzące będzie na nią czekać. Myliła się. Okazało się, że goście pozdejmowali karteczki z zarezerwowanych krzeseł i usiedli na nie swoich miejscach. Stylistka żaliła się, że musiała siedzieć "na schodach obok toalety". Zobacz: Horodyńska krytykuje La Manię! "Siedziałam na schodach!"
Zaskoczenia tą sytuacją nie kryje Tomasz Jacyków, który żali się, że "zagraniczne standardy" jeszcze nie dotarły do Polski i nadal panuje zasada "kto pierwszy, ten lepszy".
A tak "aferę" komentuje Szymon Majewski:
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.