Magdalena Mielcarz od jakiegoś czasu lubi publicznie podkreślać, że "nie ma spinki na karierę" i nie ma w planach muzycznego podboju Stanów Zjednoczonych. Celebrytka bezskutecznie od 10 lat próbuje zrobić karierę za oceanem. W tym czasie zdążyła jedynie pozbyć się "kompleksu Stanów".
Celebryta zasłynęła również wywiadem w Gali, gdzie zdradziła swoje "lekkie znudzenie bogactwem". W rozmowie z Pudelkiem przyznała, że będąc "dzieckiem komuny", nie mogła pozwolić sobie na zakupy w Pewexie. Mielcarz zachwycała się, że pojawienie się światowych marek, zrównywało Polskę z Zachodem:
Jestem dzieckiem komuny. Nie było nas stać na Pewex. Jak różne marki pojawiły się w Polsce, to było coś fantastycznego, że jesteśmy na równi z Zachodem. Kobieta lepiej powinna nazbierać na jedne dobre buty niż 10 byle jakich. Jedne dobre trzeba mieć.
_
_
_
_